Wpisy archiwalne w kategorii
we dwójkę z bratem
| Dystans całkowity: | 3428.04 km (w terenie 1103.54 km; 32.19%) |
| Czas w ruchu: | 179:32 |
| Średnia prędkość: | 19.09 km/h |
| Maksymalna prędkość: | 61.20 km/h |
| Suma podjazdów: | 670 m |
| Maks. tętno maksymalne: | 180 (91 %) |
| Maks. tętno średnie: | 167 (85 %) |
| Suma kalorii: | 41607 kcal |
| Liczba aktywności: | 59 |
| Średnio na aktywność: | 58.10 km i 3h 02m |
| Więcej statystyk | |
Okolice Czarnej Wody
Piątek, 12 sierpnia 2011 | dodano:12.08.2011Kategoria Rekreacja, we dwójkę z bratem
Pogoda na pomorzu ostatnio przypomina raczej listopad niż sierpień i dlatego przytrafiły się aż 3 dni bezczynności. Ale dzisiaj w końcu wybraliśmy się z bratem na wycieczkę po trasie Czarna Woda - Huta Kalna - Jez. Czechowskie - Iwiczno - Kaliska - Stara Kiszewa - Konarzyny - Wojtal - Odry - Stare Prusy - Czarna Woda. Głównie po asfaltach bo w lesie sporo błota po ostatnich opadach. Wreszcie, po raz pierwszy od pomad tygodnia dobrze mi się jechało :)
Dane wycieczki:
| Km: | 59.00 | Km teren: | 15.00 | Czas: | 02:35 | km/h: | 22.84 |
| Pr. maks.: | 50.00 | Temperatura: | 19.0 | HRmax: | 162( 82%) | HRavg | 133( 67%) |
| Kalorie: | 1345kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Merida Matts TFS XC 500 | ||
wycieczka w deszczach
Poniedziałek, 8 sierpnia 2011 | dodano:09.08.2011Kategoria Rekreacja, we dwójkę z bratem
Wspólnie z bratem dość późno zdecydowaliśmy się na wypad z Czarnej Wody do Osieka na Kociewiu, bo była już 12 i na niebie pojawiały się pierwsze zwiastuny złej pogody. Po przejechaniu 21km po raz pierwszy się rozpadało i przez prawie 1,5h siedzieliśmy w myśliwskiej ambonie czekając na koniec opadów. Opóźnienie to spowodowało, że skróciliśmy dystans i będąc w Kasparusie zamiast do Osieka skręciliśmy w do Ocypla z zamiarem powrotu szosą do domu. W drodze do Ocypla znowu się rozpadało ale tym razem mogliśmy schować się tylko pod drzewem. Na szczęście tym razem był to tylko krótki deszcz. W Ocyplu odwiedziliśmy sklep i udaliśmy się w drogę powrotną. Na nieszczęście na jakieś 15min drogi od domu złapała nas burza, wobec czego dojechaliśmy z powrotem kompletnie przemoczeni. Dawno mi się tak źle nie jechało jak w trakcie tej wycieczki. Na pewno znaczenie ma fakt, że zmagam się z zatruciem pokarmowym przez co nie mogę się właściwie odżywiać i nie mam siły do jazdy. Na razie robię kilka dni przerwy bo ostatnio jazda bardziej mnie męczy niż sprawia radość.
Dane wycieczki:
| Km: | 62.44 | Km teren: | 24.50 | Czas: | 03:34 | km/h: | 17.51 |
| Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
| Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Merida Matts TFS XC 500 | ||
niedzielna popierdółka
Niedziela, 7 sierpnia 2011 | dodano:07.08.2011Kategoria Rekreacja, we dwójkę z bratem
Wczoraj dopadł mnie jakiś paskudny wirus tzw. grypy żołądkowej i zamiast korzystać z pięknej pogody trzeba było cały dzień w domu przesiedzieć. Dzisiaj było już lepiej, ale o żadnym ambitnym dystansie, ani o mocnym tempie nie mogło być mowy, dlatego tylko niecałe 40km na mocno wakacyjnej szybkości i nawet pulsometru nie chciało mi się zakładać. Właśnie minął mi pierwszy tydzień urlopu i ambitne plany pokonywania sporej liczy km można o kant d... rozbić. W ciągu tygodnia zaliczyłem dwie kraksy i jeszcze chorobę przez co nawet łącznie 100km nie przejechałem.
Dane wycieczki:
| Km: | 38.71 | Km teren: | 29.00 | Czas: | 02:09 | km/h: | 18.00 |
| Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
| Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Merida Matts TFS XC 500 | ||
wieczorny trening z bratem
Piątek, 5 sierpnia 2011 | dodano:06.08.2011Kategoria Trening, we dwójkę z bratem
Wieczorny trening w czarnej wodzie, po tym jak obejrzeliśmy wspólnie z bratem przedostatni etap tour de polonge. Jeszcze nie zaleczyłem wszystkich skaleczeń po wtorkowym OTB a tu znowu gleba, coś wyjątkowo pechowy ten tydzień :( Tym razem wywróciłem się przecinając z ukosa 15cm koleinę na leśnej drodze przez co wylądowałem cały w jakiejś czarnej sadzy z której usypana była ta trasa. Żeby było śmiesznej chwilę później w prawie identyczny sposób wywalił się mój brat który oglądał się do tyłu czy jeszcze za nim jadę.
Dane wycieczki:
| Km: | 28.18 | Km teren: | 13.00 | Czas: | 01:11 | km/h: | 23.81 |
| Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | 20.0 | HRmax: | 154( 78%) | HRavg | 134( 68%) |
| Kalorie: | 475kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Merida Matts TFS XC 500 | ||
Wyspa Sobieszewska i Żuławy
Niedziela, 24 lipca 2011 | dodano:24.07.2011Kategoria Opony szosowe, Rekreacja, we dwójkę z bratem, 100km <
Już 3 razy udałem się w tym roku na wyspę Sobieszewską, ale po raz pierwszy nie sam, tylko w towarzystwie mojego brata, dla którego okazała się to najdłuższa wycieczka w tym roku. Tym razem nie poprzestaliśmy na zdobyciu wyspy, ale poprzez śluzę na przekopie Wisły w Przegalinie udaliśmy się na północny fragment Żuław gdzie wjechaliśmy na wypróbowany już w zeszłym roku Szlak Mennonitów. Muszę przyznać że jestem pod wielkim wrażeniem wykonania tego szlaku, po takiej infrastrukturze rowerowej chyba pierwszy raz jechałem. Oprócz ścieżek rowerowych zbudowano tam też kilka mostów specjalnie dla rowerzystów. Mam nadzieję że powstanie więcej takich tras rowerowych w okolicy.
Kamień informujący po jakim szlaku jedziemy:

A oto jeden z mostów rowerowych które znajdują się na szlaku:

Widok na polder przeciwpowodziowy wzdłuż Wisły (w końcu Żuławy to jedyna w Polsce depresja więc jakoś trzeba się zabezpieczyć przed powodzią):

Napotkany po drodze samochód w rowie (i dlatego rowery są lepsze bo jak wypadniesz na pobocze to tylko się otrzepiesz i jedziesz dalej):

Śluza na Przekopie Wisły w Przegalinie:

okryta złą sławą hałda fosfogipsów w Wiślince:

Most pontonowy na wjeździe do Sobieszewa (most wstydu bo mieszkańcy już od kilkunastu lat nie mogą się doprosić mostu z prawdziwego zdarzenia):
Kamień informujący po jakim szlaku jedziemy:

A oto jeden z mostów rowerowych które znajdują się na szlaku:

Widok na polder przeciwpowodziowy wzdłuż Wisły (w końcu Żuławy to jedyna w Polsce depresja więc jakoś trzeba się zabezpieczyć przed powodzią):

Napotkany po drodze samochód w rowie (i dlatego rowery są lepsze bo jak wypadniesz na pobocze to tylko się otrzepiesz i jedziesz dalej):

Śluza na Przekopie Wisły w Przegalinie:

okryta złą sławą hałda fosfogipsów w Wiślince:

Most pontonowy na wjeździe do Sobieszewa (most wstydu bo mieszkańcy już od kilkunastu lat nie mogą się doprosić mostu z prawdziwego zdarzenia):
Dane wycieczki:
| Km: | 113.80 | Km teren: | 0.30 | Czas: | 05:19 | km/h: | 21.40 |
| Pr. maks.: | 36.00 | Temperatura: | 20.0 | HRmax: | 150( 76%) | HRavg | 125( 63%) |
| Kalorie: | 2356kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Merida Matts TFS XC 500 | ||
trening wspólnie z bratem
Sobota, 16 lipca 2011 | dodano:16.07.2011Kategoria Trening, we dwójkę z bratem
Trasa w okolicach czarnej wody, tempo średnie bo nie chciałem się przemęczać przed jutrzejszymi zawodami w Człuchowie. Ale widać wzrost formy po ostatnich grupowych treningach w jakich brałem udział.
Dane wycieczki:
| Km: | 52.84 | Km teren: | 24.30 | Czas: | 02:25 | km/h: | 21.86 |
| Pr. maks.: | 46.00 | Temperatura: | 22.0 | HRmax: | 160( 81%) | HRavg | 134( 68%) |
| Kalorie: | 1217kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Merida Matts TFS XC 500 | ||
okolice Czarnej Wody
Niedziela, 24 kwietnia 2011 | dodano:24.04.2011Kategoria Rekreacja, we dwójkę z bratem
Pierwsza w tym roku wycieczka podczas której nie jechałem sam, tylko wspólnie z bratem. Trasa: Czarna Woda - Huta Kalna - jez. Czechowskie - Iwiczno - Frank - Kaliska - Bartel Wielki - Czarna Woda.




Prowizoryczny most na kanale Wdy w okolicach wsi Studziennice© mack86

Okolice wsi Bartel Wielki na Kociewiu© mack86

Wieża do obserwacji zagrożenia pozarowego w wsi Bartel Wielki© mack86

Gniazdo Łabędzi© mack86
Dane wycieczki:
| Km: | 38.31 | Km teren: | 14.50 | Czas: | 01:58 | km/h: | 19.48 |
| Pr. maks.: | 42.50 | Temperatura: | 20.0 | HRmax: | 158( 80%) | HRavg | 130( 66%) |
| Kalorie: | 982kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Biria Pro RS | ||
dookoła jeziora Żarnowieckiego
Niedziela, 22 sierpnia 2010 | dodano:22.08.2010Kategoria we dwójkę z bratem, Rekreacja
Dzisiaj wyruszyliśmy wspólnie z bratem na chyba już ostatnią w te wakacje taką wyprawę. Najpierw dojechaliśmy za pomocą SKM z Sopotu do Wejherowa, a następnie jadąc cały czas zielonym szlakiem puszczy Darzlubskiej dotarliśmy do Żarnowca. Szlak przeznaczony jest dla turystyki pieszej, co oznaczało, że można się było spodziewać mozolnego pokonywania piaszczystych dróg leśnych i tak też w istocie było. Do tego szlak był dość skąpo oznakowany w porównaniu z tym co można spotkać w lasach TPK, co również nie ułatwiało nawigacji, przez co ze dwa razy zjechaliśmy ze szlaku i musieliśmy tracić czas na ponowne jego poszukiwanie. W końcu udało się nam jednak po 2h jazdy dotrzeć do Żarnowca, gdzie po uzupełnieniu zapasów w sklepie przenieśliśmy się z leśnych ścieżek na asfalt. Następnie objechaliśmy jezioro Żarnowieckie od północy i skręciliśmy w drogę wyłożoną betonowymi płytami ciągnącą się wzdłuż zachodniego brzegu jeziora, którą dotarliśmy aż do miejscowości Brzyno. Tam z powrotem wjechalismy na asfalt i błyskawicznie dojechaliśmy do Nadola, za którym skręciliśmy aby dojechać do wieży widokowej Kaszubskie Oko i górnego zbiornika elektrowni Żarnowiec. Czekał tam na nas jeden z najtrudniejszych podjazdów, na jakich miałem dotychczas możliwość przejechać (pierwszy raz zdarzyło mi się wrzucić najmniejszą przednią zębatkę na asfalcie) który na szczęście miał tylko koło 1km długości. Warto jednak było zrobić ten podjazd, bo dzięki temu miałem możliwość wdrapania się na wieżę widokową Kaszubskie Oko i podziwiania z niej pięknego widoku. A skoro mieliśmy rekordowy podjazd to musiał też być u rekordowy zjazd, gdzie udało mi się osiągnąć nowy rekord prędkości na rowerze: 61.2km/h i to na terenowych oponach. Niestety od tego momentu pogoda zaczęła się zmieniać, i nasza wycieczka zamieniła się w wyścig, aby zdążyć do Wejherowa przed burzą. Na szczęście się to nam udało i nawet, zdążyliśmy jeszcze wrócić do Sopotu, za nim zaczęło na dobre padać.









Zbiornik retencyjny na zielonym szlaku prowadzącym z Wejherowa do Krokowej.© mack86

Pasieka z ulami, położona w samym środku Puszczy Darżlubskiej© mack86

Jeden z masowych grobów ofiar zbrodni hitlerowskiej w lasach Piaśnickich© mack86

jezioro Dobre, położone na zielonym szlaku Puszczy Darzlubskiej© mack86

Wieża widokowa Kaszubskie Oko w Gniewinie© mack86

Widok z wieży Kaszubskie Oko na górny zbiornik elektrowni szczytowo-pompowej Żarnowiec.© mack86

widok z wieży Kaszubskie Oko na jezioro żarnowieckie© mack86

Rury którymi spływa woda dla elektrowni szczytowo-pompowej Żarnowiec© mack86

rury którymi spływa woda dla elektrowni szczytowo pompowej w żarnowcu© mack86
Dane wycieczki:
| Km: | 76.62 | Km teren: | 33.00 | Czas: | 04:25 | km/h: | 17.35 |
| Pr. maks.: | 61.20 | Temperatura: | 26.0 | HRmax: | 180( 91%) | HRavg | 130( 66%) |
| Kalorie: | 2252kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Merida Matts TFS XC 500 | ||
Wypad nad jezioro Otomińskie
Sobota, 21 sierpnia 2010 | dodano:21.08.2010Kategoria we dwójkę z bratem, Rekreacja
Dzisiaj wspólnie z bratem postanowiliśmy pokręcić się trochę w leniwym tempie po lasach Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego, i jakoś tak wyszło, że zaliczyliśmy w kawałkach, prawie wszystkie szlaki piesze i zajechaliśmy nad jezioro Otomińskie. Tam krótki postój w celu zaopatrzenia się w paliwo w lokalnym sklepie i powrót do trójmiasta czarnym szlakiem.
Dane wycieczki:
| Km: | 60.55 | Km teren: | 40.00 | Czas: | 03:49 | km/h: | 15.86 |
| Pr. maks.: | 40.50 | Temperatura: | 25.0 | HRmax: | 180( 91%) | HRavg | 126( 64%) |
| Kalorie: | 2003kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Merida Matts TFS XC 500 | ||
enduro w lasach sopockich lasach :-P
Wtorek, 17 sierpnia 2010 | dodano:17.08.2010Kategoria we dwójkę z bratem, Rekreacja
Po prawie 1,5 miesięcznej przerwie zmieniłem dzisiaj opony z powrotem na terenowe, i od razu wyjechałem w teren i błoto. Brat namówił mnie abym pokazał mu trasę tegorocznej Skandi w Sopocie, co też zrobiłem, z tym że po ostatnich burzowych dniach i przejazdach ciężkich pojazdów do wycinki drzew sama trasa zrobiła się trudniej przejezdna niż było miało to miejsce prawie dwa miesiące temu. Tak więc udało się nam małe enduro, a brat doszedł do wniosku że te 30km po lesie zmęczyły go bardziej niż 150km na asfalcie które zrobiliśmy wspólnie na początku tego miesiąca.
Dane wycieczki:
| Km: | 36.44 | Km teren: | 26.44 | Czas: | 02:26 | km/h: | 14.98 |
| Pr. maks.: | 48.50 | Temperatura: | 20.0 | HRmax: | 132( 67%) | HRavg | 167( 85%) |
| Kalorie: | 1286kcal | Podjazdy: | 450m | Rower: | Merida Matts TFS XC 500 | ||







