niedzielna popierdółka
Niedziela, 7 sierpnia 2011 | dodano:07.08.2011Kategoria Rekreacja, we dwójkę z bratem
Wczoraj dopadł mnie jakiś paskudny wirus tzw. grypy żołądkowej i zamiast korzystać z pięknej pogody trzeba było cały dzień w domu przesiedzieć. Dzisiaj było już lepiej, ale o żadnym ambitnym dystansie, ani o mocnym tempie nie mogło być mowy, dlatego tylko niecałe 40km na mocno wakacyjnej szybkości i nawet pulsometru nie chciało mi się zakładać. Właśnie minął mi pierwszy tydzień urlopu i ambitne plany pokonywania sporej liczy km można o kant d... rozbić. W ciągu tygodnia zaliczyłem dwie kraksy i jeszcze chorobę przez co nawet łącznie 100km nie przejechałem.
Dane wycieczki:
Km: | 38.71 | Km teren: | 29.00 | Czas: | 02:09 | km/h: | 18.00 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Merida Matts TFS XC 500 |
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj