Wpisy archiwalne w miesiącu
Październik, 2010
Dystans całkowity: | 470.47 km (w terenie 205.92 km; 43.77%) |
Czas w ruchu: | 25:44 |
Średnia prędkość: | 18.28 km/h |
Maksymalna prędkość: | 44.60 km/h |
Maks. tętno maksymalne: | 185 (94 %) |
Maks. tętno średnie: | 143 (72 %) |
Suma kalorii: | 11712 kcal |
Liczba aktywności: | 10 |
Średnio na aktywność: | 47.05 km i 2h 34m |
Więcej statystyk |
Pętla wokół Czarnej Wody
Sobota, 30 października 2010 | dodano:30.10.2010Kategoria Rekreacja
Korzystając z wyjątkowo sprzyjającej pogody wybrałem się na trasę: Czarna Woda - Bartel Wlk. - Kaliska - Piece - Czarne - Klaniny - Osieczna - Zimne Zdroje - Złe Mięso (jedna z najciekawszych nazw miejscowości w Polsce :D ) - Czarna Woda. Większość drogi po nowo oznaczonych trasach rowerowych. Nawierzchnia zróżnicowana: były straszne piaski przed Osieczną, ale jak już do niej dojechałem to potem był już nowy asfalt gładki jak stół.
Dane wycieczki:
Km: | 54.14 | Km teren: | 28.50 | Czas: | 02:49 | km/h: | 19.22 |
Pr. maks.: | 36.00 | Temperatura: | 10.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Merida Matts TFS XC 500 |
okolice Czarnej Wody
Sobota, 23 października 2010 | dodano:23.10.2010Kategoria Rekreacja
Po tygodniowej przerwie spowodowanej kolejną delegacją udało wybrać mi się na wycieczkę po okolicy. Skorzystałem z okazji, że po zeszłotygodniowym harpaganie moja Merida wylądowała w garażu rodzinnego domu w Czarnej Wodzie i dzięki temu miałem okazję pierwszy raz przejechać się na niej po dobrze mi znanych okolicach. Na Kociewskie lasy i piaszczyste drogi rower ten spisuje się idealnie - jak by właśnie z myślą o takich terenach został projektowany. Poniżej kilka zdjęć (niestety dość słabo wyszły, bo mój kieszonkowy aparat słabo pracuje w takich warunkach oświetlenia jakie były w sobotę):







Most na kanale Wdy w miejscowości Wojtal© mack86

Nowo oznakowane szlaki rowerowe na Kociewiu© mack86

Urządzenia Hydrotechniczne na kanale Wdy w okolicach miejscowości Studziennice© mack86

Tablice Informacyjne na nowo oznaczonym szlaku rowerowym w Nadleśnictwie Kaliska© mack86

Moja Merida na tle jeziora Czechowskiego na Kociewiu© mack86
Dane wycieczki:
Km: | 47.28 | Km teren: | 29.00 | Czas: | 02:26 | km/h: | 19.43 |
Pr. maks.: | 44.60 | Temperatura: | 8.0 | HRmax: | 161( 82%) | HRavg | 143( 72%) |
Kalorie: | 1320kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Merida Matts TFS XC 500 |
40 Harpagan
Sobota, 16 października 2010 | dodano:19.10.2010Kategoria 100km <, Rajd na Orientację
Długo oczekiwany przeze mnie start w harpaganie tym razem zakończył się jednak kondycyjną porażką. Udało mi się w sumie dojechać tylko do 9PK co dało mi 27 pkt wagowych i bardzo odległe miejsce w klasyfikacji generalnej.
Tym razem dojechałem na zawody pociągiem dzień wcześniej i nocowałem w bazie, nocleg może nie był zbyt komfortowy ale nie mogę też narzekać, przespałem chyba więcej niż wtedy gdy na wiosenną edycję nocowałem we własnym łóżku. Rano zaczęło się od nerwowego montowania całego potrzebnego ekwipunku na rowerze, co w połączeniu z umiejscowieniem startu 1,5km od bazy spowodowało, że lekko spóźniłem się na start. Do tego nie zamontowałem wszystkich lampek tak jak bym chciał, co w połączeniu ze sporym dozą emocji spowodowaną, że to już wreszcie ten dzień startu spowodowało dość nerwowy początek. Pojechałem trochę za dziko, i oczywiście pobłądziłem w okolicach PK9 do którego pojechałem najpierw. Potem jednak udało mi się wejść w odpowiedni rytm i jechało mi się naprawdę dobrze. Bez jakiś większych wpadek zaliczyłem kolejno PK13, 1, 3, 17 i 13. Niestety siły zaczęły opuszczać mnie po tym jak zbliżałem się do PK4, a potem było już tylko gorzej. Nie wiem co mi strzeliło do głowy, ale postanowiłem pojechać na najbardziej oddalony od Kościerzyny PK20 (widocznie uznałem że jest jeszcze sporo czasu do końca). Dojazd na ten pkt od południa i późniejsza strata prawie 30min na krążeniu w jego okolicach razem ze sporą grupą innych zawodników ostatecznie wyczerpało moje siły fizyczne i psychiczne. Później sił starczyło mi jeszcze na zaliczenie PK12 (też miałem problem aby znaleźć, bo ze zmęczenia nie chciało się już myśleć, chociaż byłem naprawdę blisko - na szczęście podłączyłem się pod innego zawodnika, któremu nawigacja wychodziła bardzo sprawnie). Na 12 byłem koło godz. 16 więc uznałem że trzeba już zacząć drogę powrotną do Kościerzyny główną drogą asfaltową z kierunku Bytowa. Jechałem już dosłownie na oparach i myślałem że ten asfalt już nigdy się nie skończy. Chyba jeszcze nigdy nie miałem tak dość drogi. Pomimo tego że przejeżdżałem koło PK7 i miałem jeszcze jakieś 20min zapasu to nie miałem już ochoty na dalsze poszukiwania i zjechałem do mety.
Podsumowując to jestem rozczarowany swoją postawą, bo liczyłem co najmniej na powtórzenie wyniku w wiosny kiedy to zdobyłem 33pkt. Ale od jakiegoś już czasu obserwuje wyraźny spadek formy, który jest najprawdopodobniej spowodowany zmianą dotychczasowego trybu życia przez co ze rozpocząłem pierwszą pracę po skończeniu studiów (trzeba wstawać codziennie na 7.30 rano :( ) . Początek trasy wypadł całkiem OK, lecz później popełniłem spore błędy taktyczne polegające na nie dostosowaniu trasy do swoich możliwości kondycyjnych. Zamiast na PK4, 20 i 12 trzeba było zaliczyć te położone bliżej koscierzyny. No ale zdobyłem bezcenne doświadczenie, tak że na następnej edycji na pewno pójdzie lepiej.
Na koniec parę zdjęć:


Tym razem dojechałem na zawody pociągiem dzień wcześniej i nocowałem w bazie, nocleg może nie był zbyt komfortowy ale nie mogę też narzekać, przespałem chyba więcej niż wtedy gdy na wiosenną edycję nocowałem we własnym łóżku. Rano zaczęło się od nerwowego montowania całego potrzebnego ekwipunku na rowerze, co w połączeniu z umiejscowieniem startu 1,5km od bazy spowodowało, że lekko spóźniłem się na start. Do tego nie zamontowałem wszystkich lampek tak jak bym chciał, co w połączeniu ze sporym dozą emocji spowodowaną, że to już wreszcie ten dzień startu spowodowało dość nerwowy początek. Pojechałem trochę za dziko, i oczywiście pobłądziłem w okolicach PK9 do którego pojechałem najpierw. Potem jednak udało mi się wejść w odpowiedni rytm i jechało mi się naprawdę dobrze. Bez jakiś większych wpadek zaliczyłem kolejno PK13, 1, 3, 17 i 13. Niestety siły zaczęły opuszczać mnie po tym jak zbliżałem się do PK4, a potem było już tylko gorzej. Nie wiem co mi strzeliło do głowy, ale postanowiłem pojechać na najbardziej oddalony od Kościerzyny PK20 (widocznie uznałem że jest jeszcze sporo czasu do końca). Dojazd na ten pkt od południa i późniejsza strata prawie 30min na krążeniu w jego okolicach razem ze sporą grupą innych zawodników ostatecznie wyczerpało moje siły fizyczne i psychiczne. Później sił starczyło mi jeszcze na zaliczenie PK12 (też miałem problem aby znaleźć, bo ze zmęczenia nie chciało się już myśleć, chociaż byłem naprawdę blisko - na szczęście podłączyłem się pod innego zawodnika, któremu nawigacja wychodziła bardzo sprawnie). Na 12 byłem koło godz. 16 więc uznałem że trzeba już zacząć drogę powrotną do Kościerzyny główną drogą asfaltową z kierunku Bytowa. Jechałem już dosłownie na oparach i myślałem że ten asfalt już nigdy się nie skończy. Chyba jeszcze nigdy nie miałem tak dość drogi. Pomimo tego że przejeżdżałem koło PK7 i miałem jeszcze jakieś 20min zapasu to nie miałem już ochoty na dalsze poszukiwania i zjechałem do mety.
Podsumowując to jestem rozczarowany swoją postawą, bo liczyłem co najmniej na powtórzenie wyniku w wiosny kiedy to zdobyłem 33pkt. Ale od jakiegoś już czasu obserwuje wyraźny spadek formy, który jest najprawdopodobniej spowodowany zmianą dotychczasowego trybu życia przez co ze rozpocząłem pierwszą pracę po skończeniu studiów (trzeba wstawać codziennie na 7.30 rano :( ) . Początek trasy wypadł całkiem OK, lecz później popełniłem spore błędy taktyczne polegające na nie dostosowaniu trasy do swoich możliwości kondycyjnych. Zamiast na PK4, 20 i 12 trzeba było zaliczyć te położone bliżej koscierzyny. No ale zdobyłem bezcenne doświadczenie, tak że na następnej edycji na pewno pójdzie lepiej.
Na koniec parę zdjęć:

40 Harpagan PK17 połozony na wzgórzu w okolicach Dziemian© mack86

40Harpagan, PK4 gdzie główną atrakcją była do wyboru kawa lub herbata dla każdego kto tam dojechał.© mack86

40 Harpagan - Moja Merida na PK14 Jez. Wielkie Sarnowicze© mack86
Dane wycieczki:
Km: | 151.50 | Km teren: | 65.00 | Czas: | 09:00 | km/h: | 16.83 |
Pr. maks.: | 42.60 | Temperatura: | HRmax: | 185( 94%) | HRavg | 143( 72%) | |
Kalorie: | 4876kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Merida Matts TFS XC 500 |
dojazd na harpagana
Piątek, 15 października 2010 | dodano:18.10.2010Kategoria Trasa dojazdowa
Wyścig z czasem aby zdążyć na pociąg do Kościerzyny (jak wchodziłem na peron to już ruszał, ale na szczęście się zatrzymał) a potem jazda po ciemku w poszukiwaniu bazy rajdu, no i jeszcze poranny dojazd z bazy na rynek, gdzie dojechałem spóźniony o jakieś 3 minuty. Relacja z rajdu dopiero powstanie bo na nieszczęście (prawdopodobnie na skutek zmęczenia) pod koniec trasy wyzerowałem sobie licznik przez co muszę teraz ze swoich wcześniejszych zapisków wyliczyć dystans i czas jaki pokonałem w tą sobotę.
Dane wycieczki:
Km: | 9.50 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:42 | km/h: | 13.57 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Merida Matts TFS XC 500 |
ostatnia rozgrzewka przed harpaganem
Środa, 13 października 2010 | dodano:13.10.2010Kategoria Trening
Ostatni trening przed sobotnim harpaganem. Tempo lajtowe, bo przecież nie ma się co przemęczać przed samym startem. Teraz do soboty tylko regeneracja i mam nadzieję, że uda się poprawić wynik z wiosennej edycji.
Dane wycieczki:
Km: | 29.73 | Km teren: | 2.50 | Czas: | 01:33 | km/h: | 19.18 |
Pr. maks.: | 44.60 | Temperatura: | 4.0 | HRmax: | 164( 83%) | HRavg | 135( 68%) |
Kalorie: | 824kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Merida Matts TFS XC 500 |
Kalisz Kaszubski - Czarna Woda
Niedziela, 10 października 2010 | dodano:10.10.2010Kategoria Rekreacja, Trasa dojazdowa
Powrót po wypadzie z dnia poprzedniego. Tym razem już bez zbędnego kluczenia, prosto do celu. Okolice naprawdę mi się spodobały, więc na pewno nie był to ostatni raz kiedy odwiedzam te strony.
Dane wycieczki:
Km: | 41.40 | Km teren: | 28.40 | Czas: | 02:06 | km/h: | 19.71 |
Pr. maks.: | 38.50 | Temperatura: | 13.0 | HRmax: | 144( 73%) | HRavg | 129( 65%) |
Kalorie: | 991kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Biria Pro RS |
Czarna Woda - Kalisz Kaszubski
Sobota, 9 października 2010 | dodano:10.10.2010Kategoria Rekreacja, Trasa dojazdowa
Korzystając z weekendu i z tego, że przebywałem akurat w Czarnej postanowiłem odwiedzić dziewczynę mieszkającą na sąsiadujących z Kociewiem Kaszubach. Przy okazji miałem doskonały trening przed przyszłotygodniowym harpaganem, bo pierwszy raz w życiu pokonywałem tą trasę, przez co zdarzyło mi się raz czy dwa skręcić nie tam gdzie trzeba. Ale teraz już wiem jak tam trafić.
Dane wycieczki:
Km: | 41.77 | Km teren: | 28.27 | Czas: | 02:15 | km/h: | 18.56 |
Pr. maks.: | 41.50 | Temperatura: | 13.0 | HRmax: | 168( 85%) | HRavg | 135( 68%) |
Kalorie: | 1111kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Biria Pro RS |
wieczorna walka z wiatrem
Wtorek, 5 października 2010 | dodano:05.10.2010Kategoria Trening
Kolejny dzień ładowania wytrzymałości, tym razem w dość lajtowym tempie po asfalcie ale za to z utrudnieniem w postaci momentami naprawdę silnego wiatru.
Dane wycieczki:
Km: | 39.74 | Km teren: | 1.50 | Czas: | 02:00 | km/h: | 19.87 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | 8.0 | HRmax: | 160( 81%) | HRavg | 128( 65%) |
Kalorie: | 926kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Merida Matts TFS XC 500 |
w poszukiwaniu zagubionej formy
Niedziela, 3 października 2010 | dodano:03.10.2010Kategoria Trening
Przez ostatni miesiąc praktycznie nie miałem regularnych treningów co odbiło się na mojej formie (o czym boleśnie przekonałem się na zeszłotygodniowych zawodach XC w Starogardzie). W tym sezonie planuję jeszcze jeden start w Harpaganie, dlatego wziąłem się do roboty i próbuję nadrobić stracony czas, chociaż do startu zostały już tylko 2 tygodnie. Dzisiaj zacząłem spokojnie po asfalcie, ale skończyłem dość mocnym tempem po leśnych drogach.
Dane wycieczki:
Km: | 38.18 | Km teren: | 9.00 | Czas: | 01:58 | km/h: | 19.41 |
Pr. maks.: | 42.00 | Temperatura: | 15.0 | HRmax: | 180( 91%) | HRavg | 143( 72%) |
Kalorie: | 1183kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Merida Matts TFS XC 500 |
krótko po lesie wokół domu
Sobota, 2 października 2010 | dodano:02.10.2010Kategoria Rekreacja
Dzień już wyraźnie krótszy niż jeszcze niedawno, a że nie mam dobrego oświetlenia na przód, a jeździłem dzisiaj po okolicach rodzinnej czarnej wody, więc dość szybko musiałem wrócić z powrotem.
Dane wycieczki:
Km: | 17.23 | Km teren: | 13.75 | Czas: | 00:55 | km/h: | 18.80 |
Pr. maks.: | 39.00 | Temperatura: | 8.0 | HRmax: | 144( 73%) | HRavg | 125( 63%) |
Kalorie: | 481kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Biria Pro RS |