Coraz szybciej ciemno więc powoli przerzucam się na oświetlone szlaki. A co to będzie jak za tydzień zmienią czas na zimowy, to już chyba naprawdę zostaną wycieczki po oświetlonych miejskich ścieżkach. Na szczęście o tej porze roku ruch na nich niewielki więc jedzie się w miarę płynnie i można podkręcić tempo. Tylko ciągłe stukanie z okolic suportu mnie denerwuje, ale jak na razie nie chciało mi się tego rozkręcać ale w tym tygodniu chyba już trzeba będzie. Dane wycieczki:

Km:	25.89	Km teren:	0.20	Czas:	01:08	km/h:	22.84
Pr. maks.:	0.00	Temperatura:		HRmax:	144( 73%)	HRavg	123( 62%)
Kalorie:	560kcal	Podjazdy:	m	Rower:	Merida Matts TFS XC 500

Dzisiaj zaliczony start w lokalnym Rajdzie na Orientacje który wystartował z Kalisk i skończył się w Czarnej Wodzie (no i pierwszy raz startowałem w drużynie wspólnie z bratem). Obsada była dość skromna, bo oprócz nas dwóch na start do Kalisk przyjechało jeszcze tylko 5 innych bikerów i w ten sposób wystartowały łącznie 3 zespoły. Trasa stosunkowo prosta i przyjemna, mapa też bez żadnych większych udziwnień no i doskonale znany nam teren spowodował, że bezkonkurencyjnie wygraliśmy. Jedynie przy pierwszym PK pojechaliśmy trochę nie tak przez co straciliśmy parę minut, a potem to już praktycznie bez żadnych większych problemów. Zawody może nie były najwyższej rangi, ale zawsze lepiej spędzić sobotni ranek na pedałowaniu w pięknych okolicznościach przyrody niż na siedzeniu w domu tym bardziej, że pogoda dzisiaj dopisała. Podany dystans to km przejechane w czasie rajdu plus dojazd z CzW do Kalisk i powrót z bazy rajdu do domu. Dane wycieczki:

Km:	53.60	Km teren:	43.00	Czas:	02:55	km/h:	18.38
Pr. maks.:	38.50	Temperatura:		HRmax:	(%)	HRavg	(%)
Kalorie:	kcal	Podjazdy:	m	Rower:	Merida Matts TFS XC 500

Dzisiaj tylko dwie pętle bo jakoś nie miałem weny do dłuższej jazdy, a i tempo było bardzo słabe. Do tego podczas jazdy pojawiło się denerwujące stukanie. Po dojechaniu do domu stwierdziłem lekki luz na łożyskach korby więc chyba znalazłem winowajcę, ale dopiero jutro zamierzam spróbować coś z tym zrobić. Dane wycieczki:

Km:	29.22	Km teren:	0.00	Czas:	01:25	km/h:	20.63
Pr. maks.:	0.00	Temperatura:		HRmax:	158( 80%)	HRavg	124( 63%)
Kalorie:	649kcal	Podjazdy:	m	Rower:	Merida Matts TFS XC 500

Z Gdyni przez ścieżkę nadmorską w celu okrążenia stadionu PGE Arena w Gdańsku i z powrotem tą samą drogą. Wieją już zimowe wiatry więc pierwszy raz w tym roku założyłem ciuchy zimowe. Dane wycieczki:

Km:	34.29	Km teren:	0.30	Czas:	01:35	km/h:	21.66
Pr. maks.:	0.00	Temperatura:	8.0	HRmax:	146( 74%)	HRavg	120( 61%)
Kalorie:	720kcal	Podjazdy:	m	Rower:	Merida Matts TFS XC 500

4 pętle przy mocno jesiennej aurze (z tym że obecnie mamy raczej syfiastą niż złotą jesień). Rower do czyszczenia pomimo tego że cały czas jechałem po asfalcie. No i prawie bym zaliczył dzisiaj kolizję z sarną która podczas zjazdu wyrosła mi nagle na środku drogi. Dane wycieczki:

Km:	39.50	Km teren:	0.00	Czas:	01:45	km/h:	22.57
Pr. maks.:	52.60	Temperatura:		HRmax:	170( 86%)	HRavg	130( 66%)
Kalorie:	897kcal	Podjazdy:	m	Rower:	Merida Matts TFS XC 500

Dzisiaj kręciłem po mieście raczej rekreacyjnie niż treningowo, odwiedzając m.in. dworzec główny w gdańsku i PGE Arenę na Letnicy. Pogoda znowu zrobiła się bardzo dobra do jazdy może mogłoby być jedynie ze stopnie cieplej, chociaż z drugiej strony to jest teraz dużo mniej okazjonalnych rowerzystów na ścieżkach rowerowych. Dane wycieczki:

Km:	41.00	Km teren:	0.20	Czas:	01:54	km/h:	21.58
Pr. maks.:	0.00	Temperatura:		HRmax:	143( 72%)	HRavg	116( 59%)
Kalorie:	850kcal	Podjazdy:	m	Rower:	Merida Matts TFS XC 500

Pierwsza jazda przy prawdziwie jesiennej pogodzie. Na początku było chłodno ale jak już się rozgrzałem to było OK, jedynie na zjeździe przydałby się jakiś ciuch co nie przepuszcza wiatru. Do tego dzisiaj aż 3 samochody wyjechały mi zza zakrętu, co naprawdę dawno mi się tam nie przytrafiło. A z cyklu wpisy historyczne to przekroczyłem dzisiaj barierę 6tys. km przejechanych na meridzie. Dane wycieczki:

Km:	34.40	Km teren:	0.00	Czas:	01:26	km/h:	24.00
Pr. maks.:	50.60	Temperatura:	12.0	HRmax:	175( 89%)	HRavg	133( 67%)
Kalorie:	747kcal	Podjazdy:	m	Rower:	Merida Matts TFS XC 500

Ponieważ już szybko robi się ciemno to założyłem opony na szosę i zamiast treningu w terenie był wieczorna jazda w rekreacyjnym tempie po nadmorskiej ścieżce rowerowej. Dane wycieczki:

Km:	25.03	Km teren:	0.00	Czas:	01:09	km/h:	21.77
Pr. maks.:	0.00	Temperatura:		HRmax:	141( 71%)	HRavg	117( 59%)
Kalorie:	559kcal	Podjazdy:	m	Rower:	Merida Matts TFS XC 500

Dzisiaj wyjątkowo zbiórka nie w Sopocie tylko w Gdańsku bo objeżdżaliśmy trasę 3 edycji Biketoura. Trening niestety przerwany przez poważnie wyglądający wypadek kolegi, który na jednym ze zjazdów nie wyhamował odpowiednio wcześnie i zaliczył groźnie wyglądające OTB. Ponieważ stracił przytomność to trzeba było wezwać karetkę, na szczęście szybko ją odzyskał ale dla pewności zabrali go do szpitala. Mam nadzieję że za tydzień okaże się, że nie było to nic poważnego, ale niestety taki już urok tego sportu. Dane wycieczki:

Km:	26.15	Km teren:	10.00	Czas:	01:27	km/h:	18.03
Pr. maks.:	0.00	Temperatura:		HRmax:	185( 94%)	HRavg	(%)
Kalorie:	686kcal	Podjazdy:	m	Rower:	Merida Matts TFS XC 500

Ostatni już chyba start w sezonie 2011 zaliczony w Gdyni. Do maratonu tego przymierzałem się już 3 sezon i wreszcie odważyłem się aby wystartować i decyzji tej na pewno nie żałuje. Trasa najtrudniejsza z tych w jakich brałem udział w tym roku, ale z drugiej strony to zdarzało mi się jeździć już po dużo trudniejszych terenach. Nie podobał mi się tylko tłok jaki zrobił się na pierwszych kilku km które poprowadzone były na dość długim zjeździe. Kondycyjnie wypadłem dość dobrze poza końcówką pierwszego okrążenia kiedy dopadł mnie już tradycyjnie mały kryzys (coś muszę chyba zmienić w treningach bo regularnie słabnę po jakiś 10km od startu a potem zawsze łapię drugi oddech). Pomimo tego, że start traktowałem w kategoriach rekreacyjnych bez napinania się na wynik to i tak udało mi się zająć chyba najlepsze miejsce w tym sezonie, bo wyprzedziłem ponad połowę stawki na dystansie 36km. Podany dystans wycieczki to start w maratonie wraz z dojazdem i powrotem do domu. Trasę 36km pokonałem w czasie 1h 56min włączając w to dwa przymusowe postoje spowodowane tym że raz spadł mi na podjeździe łańcuch, a za drugim razem odkleiła mi się zapasowa dętka którą miałem przyczepioną do sztycy podsiodłowej (w kościerzynie patent ten się sprawdził, ale tam przykleiłem ją za pomocą taśmy izolacyjnej, a teraz tylko za pomocą zwykłej cienkiej taśmy przeźroczystej).


Dane wycieczki:

Km:	49.53	Km teren:	34.00	Czas:	02:38	km/h:	18.81
Pr. maks.:	0.00	Temperatura:	19.0	HRmax:	187( 95%)	HRavg	170( 86%)
Kalorie:	2497kcal	Podjazdy:	m	Rower:	Merida Matts TFS XC 500