Moje statystyki

  • Wszystkie kilometry: 37149.19 km
  • Km w terenie: 4862.35 km (13.09%)
  • Czas na rowerze: 81d 13h 52m
  • Prędkość średnia: 18.97 km/h
  • Więcej informacji.
2018 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl Gminy odwiedzone na rowerze:

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy mack86.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w kategorii

we dwójkę z bratem

Dystans całkowity:3428.04 km (w terenie 1103.54 km; 32.19%)
Czas w ruchu:179:32
Średnia prędkość:19.09 km/h
Maksymalna prędkość:61.20 km/h
Suma podjazdów:670 m
Maks. tętno maksymalne:180 (91 %)
Maks. tętno średnie:167 (85 %)
Suma kalorii:41607 kcal
Liczba aktywności:59
Średnio na aktywność:58.10 km i 3h 02m
Więcej statystyk

Świnoujście Dzień Drugi - Runda po wyspie Uznam

Wtorek, 27 sierpnia 2013 | dodano:30.08.2013Kategoria 100km <, Rekreacja, we dwójkę z bratem
Po wczorajszej rozgrzewce przechodzimy dzisiaj do realizacji bardziej ambitnych planów - celem jest objechanie dookoła wyspy Uznam.

Polsko-Niemiecka granica w Świnoujściu © mack86

Zaczynamy rano od prawie 50km odcinka ścieżki rowerowej prowadzącej wzdłuż wybrzeża Bałtyku od Świnoujścia do Peenemunde. Mijamy po drodze kolejne kurorty dla bardziej i mniej bogatych niemieckich emerytów: Albeck, Heringsdorf, Bansin, Uckeritz, Loddin-Kolpinsee, Koserow, Zinnowitz, Trassenheide, Karlshagen.
Molo w Albeck na Wyspie Uznam © mack86

Jak można zauważyć po liczbie miejscowości niemieckie wybrzeże jest dość mocno zaludnione i do tego turystyka rowerowa jest tutaj dużo bardziej popularna niż u nas, przez co na ścieżce rowerowej panuje dość duży ruch. Przez te 50km mijamy dobrych kilka setek różnych rowerzystów - dominują jednak emeryci na trekingach i rowerach miejskich. Z ciekawszych egzemplarzy to widzieliśmy rowerzystę podróżującego na dość wypaśnej hulajnodze, parę która wiozła na bagażniku zamkniętego w klatce pudla i dziadka jadącego na rowerze wielkości naszego wigry obładowanego ze wszystkich stron sakwami, bagażnikami i przyczepkami tak że ledwie było widać rower z pod tych tobołów.
Wyczynowo Wyprawowa Hulajnoga © mack86

Same kurorty robią lepsze wrażenie od naszych - nie ma w nich na każdym kroku stoisk z badziewiem dla turystów i budek z lodami/goframi/kebabem. Peenemunde to już raczej nie kurort - stoją w nim np. brzydkie bloki z wielkiej płyty co dobrze znamy z osiedli w naszym kraju.
Wjazd do Peenemunde © mack86

Za to o Peenemunde słyszał na pewno każdy kto oglądał sensacje XX wieku z Bogusławem Wołoszańskim - mieściły się w nim zakłady doświadczalne projektujące i testujące prototypowe uzbrojenie dla 3 Rzeszy takie jak broń rakietowa, samoloty odrzutowe czy próby konstrukcji broni jądrowej. Do dzisiaj w stanie nienaruszonym zachowała się tylko elektrownia zaopatrująca cały kompleks w prąd (dzisiaj mieści się w niej muzeum), jednak dojeżdżając na miejsce mija się wiele ruin stanowiących pozostałość po tych strasznych czasach.
Elektrownia Wojskowych Zakładów Doświadczalnych III Rzeszy w Peenemunde © mack86

Pozostałości po Wojskowych Zakładach Doświadczalnych III Rzeszy w Peenemunde © mack86

Muzeum historyczne w Peenemunde © mack86

U-Boot U-461 "Juliett" w Peenemunde © mack86

MiG 21 w barwach NRD na lotnisku w Peenemunde © mack86

Z Peenemunde udajemy się do Wolgastu - największego miasta w okolicy, które jednak nie leży już na wyspie tylko na stałym lądzie. Samo miasto ma dość długą historię i znajduje się w nim kilka zabytkowych budynków.
Most przez rzekę Peenestrom w Wolgast © mack86

Widok na stare miasto w Wolgast © mack86

Dalej jedziemy poprzez pola wzdłuż rzeki Penestroom oddzielającej wyspę od stałego lądu, która blisko swojego ujścia do morza ma już rozmiary całkiem pokaźnego jeziora.
Widok na rzekę Peenestrom (pol. Piana) © mack86

Kolejnym przystankiem na naszej trasie jest Lassan gdzie zatrzymujemy się na małe zakupy i ruszamy dalej poprze niemiecką prowincję trafiając po drodze na co wydaje się być niemożliwe dziurawe niemieckie drogi.
Główna droga przez Lassan © mack86

Jedziemy też trochę po nieutwardzonych ścieżkach, aż w końcu docieramy do mostu ponownie prowadzącego nas na wyspę Uznam.
Most nad rzeką Peenestrom prowadzący na Wyspę Uznam © mack86

Robimy tam jeszcze jeden dłuższy przystanek w miejscowości Uznam, która była historyczną stolicą tej krainy - do dzisiaj można w niej obejrzeć kilka budynków pochodzących jeszcze ze średniowiecza.
Brama Wjazdowa do miasta Usedom na wyspie Uznam © mack86

W nogach mamy już ponad 100km do tego robi się późno i wieje coraz silniej wiatr dlatego zależy nam aby jak najszybciej udać się z powrotem do Świnoujścia dokąd docieramy jadąc przez Stolpe, Garz i rowerowe przejście graniczne w Kamminke. Dane wycieczki:
Km:146.42Km teren:35.00 Czas:07:55km/h:18.50
Pr. maks.:47.88Temperatura:21.0 HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Merida Matts TFS XC 500

Świnoujście Dzień 1

Poniedziałek, 26 sierpnia 2013 | dodano:28.08.2013Kategoria Rekreacja, we dwójkę z bratem
Pierwszy dzień naszego wspólnego z bratem rowerowego urlopu minął pod znakiem podróży do świnoujścia i później błądzenia po mieście w poszukiwaniu informacji turystycznej. IT szukaliśmy dlatego, że można tam zdobyć całkiem fajne i do tego darmowe mapy wyspy Uznam - a my takiej póki co się nie dorobiliśmy. Pierwsze wrażenia ze Świnoujścia - pomimo tego, że to niby koniec sezonu turystycznego to tutaj dalej pełno stonki turystycznej - szczególnie w okolicach promenady nadmorskiej. Dlatego też szybko z niej uciekliśmy i udaliśmy się do pobliskiej miejscowości Kamminke - która leży juz po drugiej stronie granicy. Miejscowość ciekawa, bo to stara niemiecka wioska rybacka położona na uboczu, przez co zagląda do niej naprawdę mało turystów. Pojeździlibyśmy dzisiaj dłużej, ale niestety na koniec sierpnia robi się już szybko ciemno i do tego strasznie dzisiaj wiało nad morzem.

Brama wejściowa do parku miejskiego w Świnoujściu © mack86


Rowerowe Przejście graniczne Świnoujście - Kamminke © mack86


Falochron na Zatoce Szczecińskiej w Przystani w Kamminke © mack86


Punkt Widokowy na Zatokę Szczecińską w miejscowości Kamminke © mack86
Dane wycieczki:
Km:30.67Km teren:3.00 Czas:01:50km/h:16.73
Pr. maks.:28.12Temperatura:18.5 HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Merida Matts TFS XC 500

rekreacja wspólnie z bratem

Piątek, 16 sierpnia 2013 | dodano:18.08.2013Kategoria Rekreacja, we dwójkę z bratem
Korzystając z długiego weekendu miałem okazję wykonać druga przymiarkę do Kalkhoffa taty. Tym razem w trochę żwawszym tempie i w towarzystwie brata. Ponownie przyznam, że jeździ się stosunkowo przyjemnie ale głównie po asfaltach. Dane wycieczki:
Km:21.00Km teren:6.00 Czas:01:03km/h:20.00
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:

setka w lipcowym upale

Sobota, 27 lipca 2013 | dodano:29.07.2013Kategoria Rekreacja, we dwójkę z bratem, 100km <
Ostatnio moja aktywność rowerowa ograniczała się prawie wyłącznie tylko do trasy dom-praca-dom, dlatego korzystając z braku planów na najbliższy weekend, umówiłem się z bratem, że wyruszymy w jakąś dłuższą trasę w okolicach Czarnej Wody. Piotrek stanął na wysokości zadania i opracował trasę położoną w słabo dotychczas przez nas spenetrowanych terenach na zachód od Czerska. Prognoza pogody zapowiadała na sobotę rekordowe w tym roku upały, dlatego postanowiliśmy wyruszyć wcześnie rano - co prawda średnio się to udało bo na dobre na trasę wyjechaliśmy dopiero o 6.45 rano. O tej porze temperatura oscylowała jeszcze w granicach 15 st. C, więc było jeszcze dość rześko. Najpierw udajemy się w kierunku miejscowości Szlachta gdzie przejeżdżamy obok sporej żwirowni i cegielni z której zanana jest w okolicy ta wieś.



Następnie przejeżdżamy obok popularnego w okolicy jeziora Ostrowite koło Czerska, na szczęście jest jeszcze stosunkowo wcześnie i zdążyliśmy tam przejechać jeszcze przed inwazją plażowiczów. Jedziemy dalej do Legbąda przez tereny znane nam z 43 edycji Harpagana, korzystając z szlaków turystycznych oznaczonych w gminie Czersk i Cekcyn.



Do Legbąda docieramy koło 9 rano i zaczynamy odczuwać nadchodzące upały. decydujemy się na pierwszą przerwę pod sklepem gdzie zaopatrujemy się w śniadanie w postaci szneka z glancem, banana i loda na patyku dla każdego. Rowery przez jakieś 20 minut stoją w pełnym słońcu i gdy ruszamy ponownie termometr w liczniku pokazuje prawie 40st. C.

Most na Wielkim Kanale Brdy w okolicach miejscowości Legbąd © mack86


Dalej jedziemy kawałek dość ruchliwą drogą asfaltową wiodącą z Czerska do Tucholi, gdzie brakuje niestety pobocza przez co zdarzają się ze dwa samochody, które wyprzedzają nas w bardzo małej odległość. Na szczęście jedziemy tak tylko z 5km aż dojeżdżamy do Leśnego Kompleksu Promocyjnego w Woziwodzie.



LKP w Woziwodzie znamy już z licznych wycieczek pieszych i samochodowych, tym razem mamy jednak okazję pierwszy raz pokonać prawie 6km ścieżkę edukacyjną na rowerach. Naszym następnym przystankiem ma być Rytel, dokąd jedziemy mało uczęszczaną drogą asfaltową przez las. Przed samym Rytlem jedziemy wzdłuż Wielkiego Kanału Brdy. Dzięki bliskości kanału i cienia rzucanego przez drzewa odczuwalna temperatura jest dużo niższa od upałów panujących na otwartych przestrzeniach.



W Rtylu mamy kolejny przystanek pod sklepem gdzie uzupełniamy w naszych organizmach zapas jedzenia i płynów. Następnie postanawiamy skierować się do miejscowości Mylof gdzie znajduje się zapora na Wielkim Kanale Brdy oraz gdzie rozpoczynają się liczne spływy kajakowe zarówno na kanale jak i na samej rzece Brdzie.



Z Mylofu wracamy z powrotem do Rytla, korzystając jednak tym razem z piaszczystych leśnych dróg. Temperatura coraz bardziej się podnosi i jedzie się już coraz gorzej. W Rytlu wjeżdżamy na wybudowany w tym roku szlak rowerowy Kaszubska Marszruta, który prowadzi z Brus do Czerska. Szlak posiada utwardzoną nawierzchnię (co prawda nie asfaltową - ale, że my jedziemy na rowerach mtb to wcale nam to nie przeszkadza).



Szlakiem jedzie się bardzo fajnie i mam tylko nadzieję, że gminy będą go dalej utrzymywały tak aby nie zarósł. Dzięki temu szlakowi sprawnie docieramy do Czerska i udajemy się w ostatni etap naszej podróży - 10km asfaltem przez kilka okolicznych wiosek i wyjeżdżamy na pola przed Czarną Wodą. Ostatnie 10km jedzie się już naprawdę ciężko - temperatura dochodzi do 35st. C, jedziemy przez pola, więc cienia brak i do tego mamy już pusto w bidonach, ale docieramy do domu szczęśliwie i w jednym kawałku. Dane wycieczki:
Km:101.20Km teren:35.00 Czas:05:10km/h:19.59
Pr. maks.:34.89Temperatura:29.0 HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Merida Matts TFS XC 500

długołikędowa rekreacja

Czwartek, 30 maja 2013 | dodano:30.05.2013Kategoria Rekreacja, we dwójkę z bratem
Wspólnie z bratem wyskoczyliśmy rekreacyjnie do lasu w okolicach Czarnej Wody. Dzięki weekendowi wreszcie okazja pojeździć trochę na szerokich oponach bo już zacząłem w tym sezonie zapominać jak to jest jeździć w terenie. Dane wycieczki:
Km:30.11Km teren:23.00 Czas:01:49km/h:16.57
Pr. maks.:42.26Temperatura:21.0 HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Merida Matts TFS XC 500

majówka

Środa, 1 maja 2013 | dodano:01.05.2013Kategoria Opony szosowe, Trening, we dwójkę z bratem
Jak na razie to był najdłuższy wypad w tym sezonie. Wspólnie z bratem pojechaliśmy trasą zbliżoną do zeszłorocznej majówki na rowerach. Najgorsze że zagapiłem się na chwilę jak jechałem na kole z tyłu za bratem i w wyniku kontaktu z jego tylnym kołem zaliczyłem OTB prosto na asfalt przy prędkości około 20km/h. Na szczęście rower jest cały, a mi zostały na pamiątkę otarcia na obydwu kolanach i jednym łokciu no i rękawiczki do wymiany. Zdarzyło się to około 60km na trasie no i potem jechało mi się już mniej przyjemnie. Bo ogólnie to dzisiaj była idealna pogoda do jazdy na rowerze - słońce, brak wiatru i około 20 st. C. Mam nadzieję że opuchnięte kolana szybko dojdą do siebie bo nie chciałbym robić zbyt długiej przerwy w aktywności fizycznej. Dane wycieczki:
Km:86.89Km teren:3.50 Czas:04:14km/h:20.53
Pr. maks.:48.75Temperatura:20.0 HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Merida Matts TFS XC 500

test nowych opon

Sobota, 29 września 2012 | dodano:29.09.2012Kategoria Trening, we dwójkę z bratem
Na koła trafiły 2 szt. Schwalbe Rocket Ron w rozmiarze 26x2.1 co pozwoliło zrzucić na wadze prawie 300g w porównaniu z poprzednim kompletem opon terenowych merida race light. Pierwsze wrażenia jak najbardziej pozytywne - rower bardzo fajnie przyspiesza, do tego właściwości trakcyjne też bez zarzutu. Jedynie w bardzo głębokim piachu nie dały rady, ale tam to by chyba trzeba mieć opony o szerokości 3.0 aby przejechać. Obawiam się jedynie o ich odporność na przebijanie i szybkie zużycie, ale na razie będą to tylko opony do startów w zawodach więc tak szybko bieżnik chyba nie zniknie. Dzisiaj przejażdżka był krótka, a właściwy test dopiero jutro - czeka mnie 63km trasy Mega na maratonie w Kościerzynie. Dane wycieczki:
Km:18.05Km teren:12.00 Czas:00:56km/h:19.34
Pr. maks.:48.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Merida Matts TFS XC 500

niedzielna przejażdżka

Niedziela, 2 września 2012 | dodano:03.09.2012Kategoria Rekreacja, we dwójkę z bratem
Wypad "na grzyby" razem z tatą i bratem, można powiedzieć że był to rozjazd po sobotniej setce. Dane wycieczki:
Km:20.40Km teren:4.00 Czas:01:15km/h:16.32
Pr. maks.:33.13Temperatura:19.0 HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Merida Matts TFS XC 500

III InO Błędzino

Sobota, 1 września 2012 | dodano:03.09.2012Kategoria 100km <, Rajd na Orientację, we dwójkę z bratem
Po długiej przerwie znowu udało się wystartować w imprezie na orientację - wspólnie z bratem wybraliśmy się w sam środek borów tucholskich, gdzie z dala od cywilizacji mogliśmy wystartować w zawodach z lokalnego cyklu Pucharu Borów Tucholskich. Na start postanowiliśmy dojechać na kołach i już przed 8 wyjeżdżamy z Czarnej Wody bo czeka nas prawie 30km odcinek dojazdowy na szczęście w większości po dobrze utrzymanym asfalcie. Na miejscu dowiadujemy się, że oprócz nas startować będzie jeszcze 5 innych drużyn, więc frekwencja skromna, ale tak to już jest na zawodach z tego cyklu. Do tego organizatorzy fundują nam niemiłą niespodziankę w postaci zaledwie 90min limitu czasu na pokonanie trasy liczącej około 30km. Oczywiście jest to nie do wykonania, wystarczyło że przez prawie 20minut szukaliśmy PK5, który jak się potem okazało zniknął (albo został zabrany na pamiątkę przez licznych tego dnia w lesie grzybiarzy) i już praktycznie wykorzystaliśmy 1/3 dostępnego czasu, a PK w lesie było rozlokowanych 23. Zwijaliśmy się jak w ukropie, przekroczyliśmy nawet czas o 10min, a i tak zaliczyliśmy zaledwie 6 pkt. kontrolnych przejeżdżając w tym czasie jakieś 12km, bo część pkt położona była w takich miejscach, że trzeba było zejść z roweru i podejść fragmenty na piechotę. Trochę szkoda, że ograniczony czas nie pozwolił na zwiedzenie większej ilości trasy, bo tereny do takiej imprezy i lokalizacja PK były naprawdę ciekawe. Po zakończeniu pojechaliśmy jeszcze zaliczyć treningowo kilka innych punktów, bo metę zamykali dopiero o 18.00 i w ten sposób dojechaliśmy do miejscowości Stara Rzeka, czyli miejsca gdzie nie tak dawno temu przechodziła ogromna trąba powietrzna - do dzisiaj leżą tam połamane jak zapałki drzewa. Potem postanowiliśmy wrócić do domu okrężną drogą zaliczając po drodze Osie, Tleń i Śliwice dzięki czemu zaliczyliśmy kolejną w tym roku trasę ponad 100km. Nie mieliśmy przy sobie aparatu więc relacji foto niestety nie będzie. Dane wycieczki:
Km:106.11Km teren:36.00 Czas:05:45km/h:18.45
Pr. maks.:38.73Temperatura:19.0 HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie: 2224kcalPodjazdy:mRower:Merida Matts TFS XC 500

kociewskie szlaki rowerowe

Sobota, 18 sierpnia 2012 | dodano:21.08.2012Kategoria 100km <, Rekreacja, we dwójkę z bratem
Korzystając z ostatnich chyba w tym roku upałów w trakcie lata, wyruszamy wspólnie z bratem z Czarnej Wody do Starogardu i z powrotem korzystając w tym celu prawie w całości z Kociewskich Szlaków rowerowych jakie zostały wytyczone w naszym powiecie ponad dwa lata temu. W trakcie wycieczki zaliczyliśmy w całości lub tylko fragmentarycznie 4 takie szlaki: niebieski z czarnej wody do Starogardu, w drodze powrotnej były to zielony, niebieski i na końcu czerwony. Niestety zawieruszyła mi się gdzieś mapa z nazwami tych szlaków, a z niewiadomych dla mnie przyczyn nie działa strona internetowa ma której były mapy dostęne on-line. Przy okazji znaleźliśmy kilka nowych ciekawych miejsc jak niszczejący dwór w Nowej Wsi Rzecznej pod Starogardem czy składowisko odpadów w Starym Lesie - wielokrotnie przejeżdżaliśmy w pobliżu samochodem, ale dopiero z perspektywy roweru udaje się coś takiego zlokalizować. Nadmiar słońca i ogólna duchota powodowały jednak dość szybkie zmęczenie, przez co na koniec jechało się już dość ciężko pomimo tego że łączna długość wycieczki wyniosła niewiele ponad 100km. Niebawem powinienem dodać też jakąś relację fotograficzną. Dane wycieczki:
Km:100.88Km teren:55.00 Czas:05:17km/h:19.09
Pr. maks.:38.07Temperatura:26.0 HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Merida Matts TFS XC 500

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl