Moje statystyki

  • Wszystkie kilometry: 37149.19 km
  • Km w terenie: 4862.35 km (13.09%)
  • Czas na rowerze: 81d 13h 52m
  • Prędkość średnia: 18.97 km/h
  • Więcej informacji.
2018 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl Gminy odwiedzone na rowerze:

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy mack86.bikestats.pl

Archiwum

Linki

setka w lipcowym upale

Sobota, 27 lipca 2013 | dodano:29.07.2013Kategoria Rekreacja, we dwójkę z bratem, 100km <
Ostatnio moja aktywność rowerowa ograniczała się prawie wyłącznie tylko do trasy dom-praca-dom, dlatego korzystając z braku planów na najbliższy weekend, umówiłem się z bratem, że wyruszymy w jakąś dłuższą trasę w okolicach Czarnej Wody. Piotrek stanął na wysokości zadania i opracował trasę położoną w słabo dotychczas przez nas spenetrowanych terenach na zachód od Czerska. Prognoza pogody zapowiadała na sobotę rekordowe w tym roku upały, dlatego postanowiliśmy wyruszyć wcześnie rano - co prawda średnio się to udało bo na dobre na trasę wyjechaliśmy dopiero o 6.45 rano. O tej porze temperatura oscylowała jeszcze w granicach 15 st. C, więc było jeszcze dość rześko. Najpierw udajemy się w kierunku miejscowości Szlachta gdzie przejeżdżamy obok sporej żwirowni i cegielni z której zanana jest w okolicy ta wieś.



Następnie przejeżdżamy obok popularnego w okolicy jeziora Ostrowite koło Czerska, na szczęście jest jeszcze stosunkowo wcześnie i zdążyliśmy tam przejechać jeszcze przed inwazją plażowiczów. Jedziemy dalej do Legbąda przez tereny znane nam z 43 edycji Harpagana, korzystając z szlaków turystycznych oznaczonych w gminie Czersk i Cekcyn.



Do Legbąda docieramy koło 9 rano i zaczynamy odczuwać nadchodzące upały. decydujemy się na pierwszą przerwę pod sklepem gdzie zaopatrujemy się w śniadanie w postaci szneka z glancem, banana i loda na patyku dla każdego. Rowery przez jakieś 20 minut stoją w pełnym słońcu i gdy ruszamy ponownie termometr w liczniku pokazuje prawie 40st. C.

Most na Wielkim Kanale Brdy w okolicach miejscowości Legbąd © mack86


Dalej jedziemy kawałek dość ruchliwą drogą asfaltową wiodącą z Czerska do Tucholi, gdzie brakuje niestety pobocza przez co zdarzają się ze dwa samochody, które wyprzedzają nas w bardzo małej odległość. Na szczęście jedziemy tak tylko z 5km aż dojeżdżamy do Leśnego Kompleksu Promocyjnego w Woziwodzie.



LKP w Woziwodzie znamy już z licznych wycieczek pieszych i samochodowych, tym razem mamy jednak okazję pierwszy raz pokonać prawie 6km ścieżkę edukacyjną na rowerach. Naszym następnym przystankiem ma być Rytel, dokąd jedziemy mało uczęszczaną drogą asfaltową przez las. Przed samym Rytlem jedziemy wzdłuż Wielkiego Kanału Brdy. Dzięki bliskości kanału i cienia rzucanego przez drzewa odczuwalna temperatura jest dużo niższa od upałów panujących na otwartych przestrzeniach.



W Rtylu mamy kolejny przystanek pod sklepem gdzie uzupełniamy w naszych organizmach zapas jedzenia i płynów. Następnie postanawiamy skierować się do miejscowości Mylof gdzie znajduje się zapora na Wielkim Kanale Brdy oraz gdzie rozpoczynają się liczne spływy kajakowe zarówno na kanale jak i na samej rzece Brdzie.



Z Mylofu wracamy z powrotem do Rytla, korzystając jednak tym razem z piaszczystych leśnych dróg. Temperatura coraz bardziej się podnosi i jedzie się już coraz gorzej. W Rytlu wjeżdżamy na wybudowany w tym roku szlak rowerowy Kaszubska Marszruta, który prowadzi z Brus do Czerska. Szlak posiada utwardzoną nawierzchnię (co prawda nie asfaltową - ale, że my jedziemy na rowerach mtb to wcale nam to nie przeszkadza).



Szlakiem jedzie się bardzo fajnie i mam tylko nadzieję, że gminy będą go dalej utrzymywały tak aby nie zarósł. Dzięki temu szlakowi sprawnie docieramy do Czerska i udajemy się w ostatni etap naszej podróży - 10km asfaltem przez kilka okolicznych wiosek i wyjeżdżamy na pola przed Czarną Wodą. Ostatnie 10km jedzie się już naprawdę ciężko - temperatura dochodzi do 35st. C, jedziemy przez pola, więc cienia brak i do tego mamy już pusto w bidonach, ale docieramy do domu szczęśliwie i w jednym kawałku. Dane wycieczki:
Km:101.20Km teren:35.00 Czas:05:10km/h:19.59
Pr. maks.:34.89Temperatura:29.0 HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Merida Matts TFS XC 500

Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa mnami
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]


Blogi rowerowe na www.bikestats.pl