Świnoujście Dzień Drugi - Runda po wyspie Uznam
Wtorek, 27 sierpnia 2013 | dodano:30.08.2013Kategoria 100km <, Rekreacja, we dwójkę z bratem
Po wczorajszej rozgrzewce przechodzimy dzisiaj do realizacji bardziej ambitnych planów - celem jest objechanie dookoła wyspy Uznam.

Zaczynamy rano od prawie 50km odcinka ścieżki rowerowej prowadzącej wzdłuż wybrzeża Bałtyku od Świnoujścia do Peenemunde. Mijamy po drodze kolejne kurorty dla bardziej i mniej bogatych niemieckich emerytów: Albeck, Heringsdorf, Bansin, Uckeritz, Loddin-Kolpinsee, Koserow, Zinnowitz, Trassenheide, Karlshagen.

Jak można zauważyć po liczbie miejscowości niemieckie wybrzeże jest dość mocno zaludnione i do tego turystyka rowerowa jest tutaj dużo bardziej popularna niż u nas, przez co na ścieżce rowerowej panuje dość duży ruch. Przez te 50km mijamy dobrych kilka setek różnych rowerzystów - dominują jednak emeryci na trekingach i rowerach miejskich. Z ciekawszych egzemplarzy to widzieliśmy rowerzystę podróżującego na dość wypaśnej hulajnodze, parę która wiozła na bagażniku zamkniętego w klatce pudla i dziadka jadącego na rowerze wielkości naszego wigry obładowanego ze wszystkich stron sakwami, bagażnikami i przyczepkami tak że ledwie było widać rower z pod tych tobołów.

Same kurorty robią lepsze wrażenie od naszych - nie ma w nich na każdym kroku stoisk z badziewiem dla turystów i budek z lodami/goframi/kebabem. Peenemunde to już raczej nie kurort - stoją w nim np. brzydkie bloki z wielkiej płyty co dobrze znamy z osiedli w naszym kraju.

Za to o Peenemunde słyszał na pewno każdy kto oglądał sensacje XX wieku z Bogusławem Wołoszańskim - mieściły się w nim zakłady doświadczalne projektujące i testujące prototypowe uzbrojenie dla 3 Rzeszy takie jak broń rakietowa, samoloty odrzutowe czy próby konstrukcji broni jądrowej. Do dzisiaj w stanie nienaruszonym zachowała się tylko elektrownia zaopatrująca cały kompleks w prąd (dzisiaj mieści się w niej muzeum), jednak dojeżdżając na miejsce mija się wiele ruin stanowiących pozostałość po tych strasznych czasach.





Z Peenemunde udajemy się do Wolgastu - największego miasta w okolicy, które jednak nie leży już na wyspie tylko na stałym lądzie. Samo miasto ma dość długą historię i znajduje się w nim kilka zabytkowych budynków.


Dalej jedziemy poprzez pola wzdłuż rzeki Penestroom oddzielającej wyspę od stałego lądu, która blisko swojego ujścia do morza ma już rozmiary całkiem pokaźnego jeziora.

Kolejnym przystankiem na naszej trasie jest Lassan gdzie zatrzymujemy się na małe zakupy i ruszamy dalej poprze niemiecką prowincję trafiając po drodze na co wydaje się być niemożliwe dziurawe niemieckie drogi.

Jedziemy też trochę po nieutwardzonych ścieżkach, aż w końcu docieramy do mostu ponownie prowadzącego nas na wyspę Uznam.

Robimy tam jeszcze jeden dłuższy przystanek w miejscowości Uznam, która była historyczną stolicą tej krainy - do dzisiaj można w niej obejrzeć kilka budynków pochodzących jeszcze ze średniowiecza.

W nogach mamy już ponad 100km do tego robi się późno i wieje coraz silniej wiatr dlatego zależy nam aby jak najszybciej udać się z powrotem do Świnoujścia dokąd docieramy jadąc przez Stolpe, Garz i rowerowe przejście graniczne w Kamminke.

Polsko-Niemiecka granica w Świnoujściu© mack86
Zaczynamy rano od prawie 50km odcinka ścieżki rowerowej prowadzącej wzdłuż wybrzeża Bałtyku od Świnoujścia do Peenemunde. Mijamy po drodze kolejne kurorty dla bardziej i mniej bogatych niemieckich emerytów: Albeck, Heringsdorf, Bansin, Uckeritz, Loddin-Kolpinsee, Koserow, Zinnowitz, Trassenheide, Karlshagen.

Molo w Albeck na Wyspie Uznam© mack86
Jak można zauważyć po liczbie miejscowości niemieckie wybrzeże jest dość mocno zaludnione i do tego turystyka rowerowa jest tutaj dużo bardziej popularna niż u nas, przez co na ścieżce rowerowej panuje dość duży ruch. Przez te 50km mijamy dobrych kilka setek różnych rowerzystów - dominują jednak emeryci na trekingach i rowerach miejskich. Z ciekawszych egzemplarzy to widzieliśmy rowerzystę podróżującego na dość wypaśnej hulajnodze, parę która wiozła na bagażniku zamkniętego w klatce pudla i dziadka jadącego na rowerze wielkości naszego wigry obładowanego ze wszystkich stron sakwami, bagażnikami i przyczepkami tak że ledwie było widać rower z pod tych tobołów.

Wyczynowo Wyprawowa Hulajnoga© mack86
Same kurorty robią lepsze wrażenie od naszych - nie ma w nich na każdym kroku stoisk z badziewiem dla turystów i budek z lodami/goframi/kebabem. Peenemunde to już raczej nie kurort - stoją w nim np. brzydkie bloki z wielkiej płyty co dobrze znamy z osiedli w naszym kraju.

Wjazd do Peenemunde© mack86
Za to o Peenemunde słyszał na pewno każdy kto oglądał sensacje XX wieku z Bogusławem Wołoszańskim - mieściły się w nim zakłady doświadczalne projektujące i testujące prototypowe uzbrojenie dla 3 Rzeszy takie jak broń rakietowa, samoloty odrzutowe czy próby konstrukcji broni jądrowej. Do dzisiaj w stanie nienaruszonym zachowała się tylko elektrownia zaopatrująca cały kompleks w prąd (dzisiaj mieści się w niej muzeum), jednak dojeżdżając na miejsce mija się wiele ruin stanowiących pozostałość po tych strasznych czasach.

Elektrownia Wojskowych Zakładów Doświadczalnych III Rzeszy w Peenemunde© mack86

Pozostałości po Wojskowych Zakładach Doświadczalnych III Rzeszy w Peenemunde© mack86

Muzeum historyczne w Peenemunde© mack86

U-Boot U-461 "Juliett" w Peenemunde© mack86

MiG 21 w barwach NRD na lotnisku w Peenemunde© mack86
Z Peenemunde udajemy się do Wolgastu - największego miasta w okolicy, które jednak nie leży już na wyspie tylko na stałym lądzie. Samo miasto ma dość długą historię i znajduje się w nim kilka zabytkowych budynków.

Most przez rzekę Peenestrom w Wolgast© mack86

Widok na stare miasto w Wolgast© mack86
Dalej jedziemy poprzez pola wzdłuż rzeki Penestroom oddzielającej wyspę od stałego lądu, która blisko swojego ujścia do morza ma już rozmiary całkiem pokaźnego jeziora.

Widok na rzekę Peenestrom (pol. Piana)© mack86
Kolejnym przystankiem na naszej trasie jest Lassan gdzie zatrzymujemy się na małe zakupy i ruszamy dalej poprze niemiecką prowincję trafiając po drodze na co wydaje się być niemożliwe dziurawe niemieckie drogi.

Główna droga przez Lassan© mack86
Jedziemy też trochę po nieutwardzonych ścieżkach, aż w końcu docieramy do mostu ponownie prowadzącego nas na wyspę Uznam.

Most nad rzeką Peenestrom prowadzący na Wyspę Uznam© mack86
Robimy tam jeszcze jeden dłuższy przystanek w miejscowości Uznam, która była historyczną stolicą tej krainy - do dzisiaj można w niej obejrzeć kilka budynków pochodzących jeszcze ze średniowiecza.

Brama Wjazdowa do miasta Usedom na wyspie Uznam© mack86
W nogach mamy już ponad 100km do tego robi się późno i wieje coraz silniej wiatr dlatego zależy nam aby jak najszybciej udać się z powrotem do Świnoujścia dokąd docieramy jadąc przez Stolpe, Garz i rowerowe przejście graniczne w Kamminke.
Dane wycieczki:
Km: | 146.42 | Km teren: | 35.00 | Czas: | 07:55 | km/h: | 18.50 |
Pr. maks.: | 47.88 | Temperatura: | 21.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Merida Matts TFS XC 500 |
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj