Moje statystyki

  • Wszystkie kilometry: 37149.19 km
  • Km w terenie: 4862.35 km (13.09%)
  • Czas na rowerze: 81d 13h 52m
  • Prędkość średnia: 18.97 km/h
  • Więcej informacji.
2018 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl Gminy odwiedzone na rowerze:

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy mack86.bikestats.pl

Archiwum

Linki

40 Harpagan

Sobota, 16 października 2010 | dodano:19.10.2010Kategoria 100km <, Rajd na Orientację
Długo oczekiwany przeze mnie start w harpaganie tym razem zakończył się jednak kondycyjną porażką. Udało mi się w sumie dojechać tylko do 9PK co dało mi 27 pkt wagowych i bardzo odległe miejsce w klasyfikacji generalnej.
Tym razem dojechałem na zawody pociągiem dzień wcześniej i nocowałem w bazie, nocleg może nie był zbyt komfortowy ale nie mogę też narzekać, przespałem chyba więcej niż wtedy gdy na wiosenną edycję nocowałem we własnym łóżku. Rano zaczęło się od nerwowego montowania całego potrzebnego ekwipunku na rowerze, co w połączeniu z umiejscowieniem startu 1,5km od bazy spowodowało, że lekko spóźniłem się na start. Do tego nie zamontowałem wszystkich lampek tak jak bym chciał, co w połączeniu ze sporym dozą emocji spowodowaną, że to już wreszcie ten dzień startu spowodowało dość nerwowy początek. Pojechałem trochę za dziko, i oczywiście pobłądziłem w okolicach PK9 do którego pojechałem najpierw. Potem jednak udało mi się wejść w odpowiedni rytm i jechało mi się naprawdę dobrze. Bez jakiś większych wpadek zaliczyłem kolejno PK13, 1, 3, 17 i 13. Niestety siły zaczęły opuszczać mnie po tym jak zbliżałem się do PK4, a potem było już tylko gorzej. Nie wiem co mi strzeliło do głowy, ale postanowiłem pojechać na najbardziej oddalony od Kościerzyny PK20 (widocznie uznałem że jest jeszcze sporo czasu do końca). Dojazd na ten pkt od południa i późniejsza strata prawie 30min na krążeniu w jego okolicach razem ze sporą grupą innych zawodników ostatecznie wyczerpało moje siły fizyczne i psychiczne. Później sił starczyło mi jeszcze na zaliczenie PK12 (też miałem problem aby znaleźć, bo ze zmęczenia nie chciało się już myśleć, chociaż byłem naprawdę blisko - na szczęście podłączyłem się pod innego zawodnika, któremu nawigacja wychodziła bardzo sprawnie). Na 12 byłem koło godz. 16 więc uznałem że trzeba już zacząć drogę powrotną do Kościerzyny główną drogą asfaltową z kierunku Bytowa. Jechałem już dosłownie na oparach i myślałem że ten asfalt już nigdy się nie skończy. Chyba jeszcze nigdy nie miałem tak dość drogi. Pomimo tego że przejeżdżałem koło PK7 i miałem jeszcze jakieś 20min zapasu to nie miałem już ochoty na dalsze poszukiwania i zjechałem do mety.

Podsumowując to jestem rozczarowany swoją postawą, bo liczyłem co najmniej na powtórzenie wyniku w wiosny kiedy to zdobyłem 33pkt. Ale od jakiegoś już czasu obserwuje wyraźny spadek formy, który jest najprawdopodobniej spowodowany zmianą dotychczasowego trybu życia przez co ze rozpocząłem pierwszą pracę po skończeniu studiów (trzeba wstawać codziennie na 7.30 rano :( ) . Początek trasy wypadł całkiem OK, lecz później popełniłem spore błędy taktyczne polegające na nie dostosowaniu trasy do swoich możliwości kondycyjnych. Zamiast na PK4, 20 i 12 trzeba było zaliczyć te położone bliżej koscierzyny. No ale zdobyłem bezcenne doświadczenie, tak że na następnej edycji na pewno pójdzie lepiej.

Na koniec parę zdjęć:

40 Harpagan PK17 połozony na wzgórzu w okolicach Dziemian © mack86


40Harpagan, PK4 gdzie główną atrakcją była do wyboru kawa lub herbata dla każdego kto tam dojechał. © mack86


40 Harpagan - Moja Merida na PK14 Jez. Wielkie Sarnowicze © mack86
Dane wycieczki:
Km:151.50Km teren:65.00 Czas:09:00km/h:16.83
Pr. maks.:42.60Temperatura: HRmax:185( 94%)HRavg143( 72%)
Kalorie: 4876kcalPodjazdy:mRower:Merida Matts TFS XC 500

Komentarze
naprawdę gratuluję. swego czasu też mi chodził po głowie harpagan, więc kto wie.. moze kiedyś. pozdrawiam
lynx
- 20:40 wtorek, 1 lutego 2011 | linkuj
E, praca od 7.30 ma tę zaletę, że szybciej się kończy i można wtedy wyskoczyć na rower... :)
Luszi
- 18:32 czwartek, 28 października 2010 | linkuj
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa rajaj
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]


Blogi rowerowe na www.bikestats.pl