Moje statystyki

  • Wszystkie kilometry: 37149.19 km
  • Km w terenie: 4862.35 km (13.09%)
  • Czas na rowerze: 81d 13h 52m
  • Prędkość średnia: 18.97 km/h
  • Więcej informacji.
2018 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl Gminy odwiedzone na rowerze:

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy mack86.bikestats.pl

Archiwum

Linki

objazd Kaszubskiego Morza

Sobota, 17 września 2011 | dodano:18.09.2011Kategoria Rekreacja
Korzystając z tego że w weekend zawitałem do rodzinnej miejscowości mojej dziewczyny udało mi się odbyć wycieczka dookoła jeziora Wdzydze. Wyjazd prawie nie wypalił bo skręcając rower po wyciągnięciu go z samochodu nie zauważyłem, że źle założyłem oponę z przodu i po napompowaniu jej do ponad 3 atmosfer udało mi się przestraszyć wszystkich sąsiadów głośną eksplozją dętki. Na szczęście miałem zapas, ale po jego założeniu okazało się że też jest rozerwany na długości około 1,5cm czego wcześniej nie zauważyłem (a pomyśleć co by się stało gdybym musiał korzystać z tej dziurawej zapasowej dętki gdzieś w środku lasu). Już miałem się poddać ale przecież nie po to wiozłem rower aż z Gdyni aby przeleżał cały weekend w bagażniku. Na szczęście znalazłem odpowiednią dużą łatkę i wreszcie z prawie godzinnym opóźnieniem, mogłem ruszyć w drogę. Start z miejscowości Kalisz koło Dziemian, potem kierunek na Loryniec i Wąglikowice. W tych ostatnich wjechałem na drogę znaną mi z zeszłorocznej edycji Harpagana i poruszałem się nią aż znalazłem się w okolicach Olpucha. Tam po 20km zaliczyłem wywrotkę na asfalcie podczas próby zawracania - okazało się że z przedniej opony zeszło prawie całe powietrze i podczas ostrego skrętu opona się po prostu ugięła. Dalej musiałem się mniej więcej co 5km zatrzymywać w celu dopompowania powietrza co było dość upierdliwe i psuło radość z wyjazdu. Przejechałem jeszcze przez Wdzydze Tucholskie, Borsk i Przytarnię ale w tej ostatniej coś źle skręciłem, bo zamiast wzdłuż jeziora Wdzydze wyjechałem w okolicach Radunia, skąd przez Dziemiany i trochę na około przez Piechowice wróciłem do Kalisza.

parking przy skansenie we Wdzydzach Tucholskich © mack86


młyn w skansenie we Wdzydzach Tucholskich © mack86


okolice Piechowic na Kaszubach © mack86


stado indyków które zagrodziło mi drogę w Piechowicach na Kaszubach © mack86
Dane wycieczki:
Km:54.00Km teren:20.00 Czas:02:35km/h:20.90
Pr. maks.:0.00Temperatura:18.0 HRmax:174( 88%)HRavg134( 68%)
Kalorie: 1283kcalPodjazdy:mRower:Merida Matts TFS XC 500

Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa rwiat
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]


Blogi rowerowe na www.bikestats.pl