"ten" dzień w sezonie
Środa, 13 kwietnia 2011 | dodano:13.04.2011Kategoria Opony szosowe, Trening
Dzisiaj zaliczone dwa kapcie w ciągu niecałej 1,5h jazdy :( A pomyśleć, że ostatni raz przebiłem oponę w sierpniu 2009r. i od tego momentu udało mi się przejechać około 4tys. km bez takich przygód. Na szczęście zabrałem ze sobą pompkę i łatki (a byłem bliski tego aby nie zabierać plecaka ze sobą, bo przecież miałem zamiar pojeździć tylko trochę po mieście). Pierwsza guma to moja wina, bo błędnie przyjąłem że na oponach o szerokości 1.25cala da się wskoczyć na stosunkowo wysoki krawężnik (chociaż z drugiej strony nie raz już na tych oponach po nim przejeżdżałem i wszystko było ok). Druga zdarzyła się na sam koniec wycieczki, gdy praktycznie już pod domem zauważyłem, że do opony przyczepił mi się jakiś żółty okrąg - oczywiście okazało się że była to pinezka. Mam nadzieję, że limit pecha co do przebijania opon na dłuższy czas został wyczerpany. Oprócz tego to dzisiaj w 3miescie fatalna pogoda do jazdy - znad morza jakaś mgła nadciągnęła przez co odczuwa się dotkliwe zimo i nawet na okularach osadzają się krople wody. Mam nadzieję że do weekendu się poprawi.
Dane wycieczki:
Km: | 28.57 | Km teren: | 0.30 | Czas: | 01:26 | km/h: | 19.93 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | 5.0 | HRmax: | 156( 79%) | HRavg | 127( 64%) |
Kalorie: | 736kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Merida Matts TFS XC 500 |
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj