Wycieczka po Żuławach szlakiem Motławskim i Mennonickim
Piątek, 30 lipca 2010 | dodano:30.07.2010Kategoria we dwójkę z bratem, Opony szosowe, Rekreacja
Dzisiaj wspólnie z bratem wybraliśmy się na Żuławy po prawie tygodniowej przerwie w jeżdżeniu. Na szczęście pogoda dopisała i obyło się bez ulewnych deszczów, które nas ostatnio prześladowały. Najpierw przedostaliśmy się z Sopotu ścieżką nadmorską do Brzeźna, a potem dalej ścieżką wzdłuż ul. Marynarki Polskiej gdzie mogliśmy podejrzeć przez chwilą jak idą prace nad stadionem na Euro 2012.
Potem musieliśmy się przecisnąć przez wąską ścieżkę rowerową na którą ciągle włażą piesi, położoną obok dworca głównego w gdańsku, aż w końcu dojechaliśmy w okolice Placu Wałowego i ulicy o tej samej nazwie gdzie właśnie zaczyna się czarny szlak Mennonitów oraz czerwony szlak Motławski prowadzący do Tczewa. Dalej kierowaliśmy się cały czas czerwonym szlakiem przejeżdżając od czasu do czasu nad Motławą.
Tak dojechaliśmy do Wiśliny i dalej do Wróblewa i Suchego Dębu. Droga była przyjemna, ruch samochodowy niewielki, a na dodatek wzdłuż szlaków turystycznych budują właśnie ścieżki rowerowe, i wiele fragmentów jest już ukończonych co dodatkowo podnosi komfort jazdy. W Suchym Dębie zjechaliśmy z czerwonego szlaku i poprzez Osice, Giemlice i Długie Pole dojechaliśmy do Cedrów Wielkich gdzie była dłuższa przerwa na uzupełnienie zapasów w sklepie.
Dalej ruszyliśmy już szlakiem Mennonitów mijając co chwilę zabytkowe koscioły, przez Trutnowy, Miłocin i Wocławy aż dojechaliśmy do ruchliwej drogi krajowej nr 7, aby ją ominąć jechaliśmy kawałek polnymi drogami aż dojechaliśmy do miejscowości Dziewięć Włók skąd wróciliśmy do Gdańska jadąc ponownie czarnym szlakiem Mennonitów i potem ulicą Łanową.
Budowa stadionu na Euro 2012 w Gdańsku© mack86
Potem musieliśmy się przecisnąć przez wąską ścieżkę rowerową na którą ciągle włażą piesi, położoną obok dworca głównego w gdańsku, aż w końcu dojechaliśmy w okolice Placu Wałowego i ulicy o tej samej nazwie gdzie właśnie zaczyna się czarny szlak Mennonitów oraz czerwony szlak Motławski prowadzący do Tczewa. Dalej kierowaliśmy się cały czas czerwonym szlakiem przejeżdżając od czasu do czasu nad Motławą.
Biria i Merida na jednym z wielu mostów zbudowanych nad Motławą na Żuławach.© mack86
Tak dojechaliśmy do Wiśliny i dalej do Wróblewa i Suchego Dębu. Droga była przyjemna, ruch samochodowy niewielki, a na dodatek wzdłuż szlaków turystycznych budują właśnie ścieżki rowerowe, i wiele fragmentów jest już ukończonych co dodatkowo podnosi komfort jazdy. W Suchym Dębie zjechaliśmy z czerwonego szlaku i poprzez Osice, Giemlice i Długie Pole dojechaliśmy do Cedrów Wielkich gdzie była dłuższa przerwa na uzupełnienie zapasów w sklepie.
Brat uwiecznony na tle tablicy informacyjnej szlaku Mennonickiego w Cedrach Wielkich© mack86
Dalej ruszyliśmy już szlakiem Mennonitów mijając co chwilę zabytkowe koscioły, przez Trutnowy, Miłocin i Wocławy aż dojechaliśmy do ruchliwej drogi krajowej nr 7, aby ją ominąć jechaliśmy kawałek polnymi drogami aż dojechaliśmy do miejscowości Dziewięć Włók skąd wróciliśmy do Gdańska jadąc ponownie czarnym szlakiem Mennonitów i potem ulicą Łanową.
Kościół pod wezwaniem Piotra i Pawła w Trutnowach© mack86
Spora część czarnego szlaku Mennonitów prowadzi wzdłuż Motławy po takich właśnie płytach jumbo, przez co spadała nam rędkość średnia.© mack86
Widok na Motławę ze Szlaku Mennonitów© mack86
Dane wycieczki:
Km: | 97.50 | Km teren: | 5.00 | Czas: | 04:41 | km/h: | 20.82 |
Pr. maks.: | 35.00 | Temperatura: | 23.0 | HRmax: | 151( 77%) | HRavg | 125( 63%) |
Kalorie: | 2177kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Merida Matts TFS XC 500 |
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj