Skandia Maraton Sopot 2010
Niedziela, 27 czerwca 2010 | dodano:27.06.2010Kategoria MTB XC Maraton
Dzisiaj przyszedł wreszcie czas na długo oczekiwany przeze mnie start na na maratonie Skandi w Sopocie. Trochę zachowawczo wybrałem trasę mini, chociaż trasa medio miała tylko 11km więcej a start na niej kosztował dokładnie 50% więcej co raczej również nie zachęcało do wystartowania na średnim dystansie, bo na grand fondo to na razie jeszcze kondycji nie mam, ale wszystko w swoim czasie :) Łącznie startowało ponoć ponad 1500 osób na wszystkich dystansach więc łatwo można się domyśleć jaki był tłok w sektorach startowych, a że ja wcześniej w tym roku nie startowałem to mogłem się ustawić dopiero gdzieś w środku stawki choć tak na dobrą sprawę nikt tego nie sprawdzał. Start z tak odległego miejsca oznaczał że już na początku będę miał kilka minut w plecy, no i przez pierwsze parę km jechałem sporo wolniej niż wynoszą moje możliwości bo był masakryczny ścisk (szczególnie na podjeździe pod łysą górę) i trzeba było nawet ze dwa razy zejść z roweru chociaż dałbym radę całą rasę pokonać na siodełku. No ale w miarę trwania wyscigu wszystko się rozciągnęło, chociaż prawie na każdym podjeździe miałem wrażenie, że jadę w grupie zawodników słabszych niż ja, niestety ścieżki były na tyle ciasne że wyprzedzanie było często utrudnione (choć muszę się przyznać, że mnie też kilka razy ktoś wyprzedził, ale widocznie taka już specyfika masowych maratonów, że na starcie często się zdarza że obok siebie startują totalni amatorzy i jacyś całkiem nieźli zawodnicy). Walczyłem o jak najlepszą lokatę do samej końcówki i z tego jestem najbardziej zadowolony że nie zabrakło mi sił, no i sprzęt też działał bez żadnego zarzutu. Tuż przed samą metą udało mi się jeszcze dwóch zawodników wyprzedzić wykorzystując ich nieznajomość przebiegu trasy, bo w pewnym momencie rozpędzili się za bardzo i nie wyrobili ostrego skrętu przez co musieli się prawie zatrzymać żeby się w nim zmieścić, co pozwoliło mi na ich wyprzedzenie. Na mecie zostałem poinformowany sms że zająłem 167 miejsce ogólnie i 51 w swojej kategorii M2. Niby w stosunku do zeszłego roku progres niewielki (bo wtedy byłem 181) ale biorąc pod uwagę że tym razem startowało więcej osób, no i trasa była o 7km dłuższa więc postęp na pewno jest. No i tym razem to głównie ja wyprzedzałem innych, co w zeszłym roku nie było wcale takie oczywiste.
Jeszcze kilka zdjęć wykonanych niestety telefonem:


Jeszcze kilka zdjęć wykonanych niestety telefonem:

Moja Merida na mecie maratonu Skandia w Sopocie 2010© mack86

Meta Maratonu Skandii w Sopocie 2010© mack86

Podium na mecie Maratonu Skandia w Sopocie 2010© mack86
Dane wycieczki:
Km: | 32.12 | Km teren: | 26.62 | Czas: | 01:45 | km/h: | 18.35 |
Pr. maks.: | 48.60 | Temperatura: | 25.0 | HRmax: | 189( 96%) | HRavg | 170( 86%) |
Kalorie: | 1472kcal | Podjazdy: | 500m | Rower: | Merida Matts TFS XC 500 |
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj