wjazd na Pachołek
Niedziela, 25 kwietnia 2010 | dodano:25.04.2010Kategoria Rekreacja
Dzisiaj zdecydowałem się wjechać na Pachołek jadąc z Kamiennego Potoku cały czas niebieskim szlakiem prowadzącym do Kartuz. Szlak ten, jak do tej pory przemierzałem tylko fragmentarycznie i dzisiaj pierwszy raz postanowiłem poznać go gruntownie. Niestety musiałem dzisiaj uznać jego wyższość nad sobą, bo podczas jednego ze zjazdów zaliczyłem konkretną glebę, wywracając się na powalonym w poprzek ścieżki drzewie. Skończyło się na tym, że przeleciałem nad kierownicą, i pierwszy raz od kiedy go kupiłem przydał mi się kask na głowie. Na szczęście wypadek nie okazał się aż tak poważny, ucierpiało jedynie moje kolano, które w trakcie lotu zaliczyło bliski kontakt z kierownicą. Start w sprzęcie nie było, poza dwiema drobnymi dziurkami w bluzie, które już zdążyłem zaszyć. Udało mi się jeszcze kontynuować jazdę, ale po postoju na szczycie pachołka stwierdziłem, że kolano spuchło mi na tyle, że lepiej będzie przerwać wycieczkę i wrócić do domu, co też zrobiłem pedałując spokojnie po mieście z powrotem do kamiennego potoku.
Dane wycieczki:
Km: | 18.92 | Km teren: | 11.00 | Czas: | 01:22 | km/h: | 13.84 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | 15.0 | HRmax: | 171( 87%) | HRavg | 121( 61%) |
Kalorie: | 604kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Merida Matts TFS XC 500 |
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj