Pierwsza jazda w 2010 roku
Sobota, 6 marca 2010 | dodano:06.03.2010Kategoria Rekreacja
Po śniegu i lodzie, tak że nieźle wytrzęsło mi cztery litery :) Był to mój pierwszy wyjazd w życiu przy takich warunkach pogodowych. Staram się systematycznie gromadzić garderobę rowerową, dzięki której takie wycieczki są możliwe i nie grożą tym, że mi coś zamarznie a potem odpadnie (chociaż i tak przydałby się jeszcze jakieś ochraniacze na buty bo pod koniec byłem już poważnie zaniepokojony o stan moich palców u nóg). Ogólnie to byłem bardzo zadowolony tylko nasunęły mi się refleksje, że na takie warunki przydałby się jakiś full bo strasznie trzęsie, no i w lesie da się jechać tylko tam gdzie wcześniej przemieszczały się jakieś samochody. Gdyby pozwalałby mi na to moja sytuacja mieszkaniowa to myślę, że częściej wybierałbym się na takie eskapady, jednak niestety z braku miejsca mój rower zimuje właśnie w piwnicy rodzinnego domu czekając aż ociepli się na tyle, że będę mógł go przechowywać na balkonie mojego studenckiego mieszkania.
Dane wycieczki:
Km: | 25.98 | Km teren: | 19.00 | Czas: | 01:40 | km/h: | 15.59 |
Pr. maks.: | 30.50 | Temperatura: | -3.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Biria Pro RS |
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj