Wpisy archiwalne w kategorii
Rekreacja
Dystans całkowity: | 5761.67 km (w terenie 1927.17 km; 33.45%) |
Czas w ruchu: | 316:57 |
Średnia prędkość: | 18.18 km/h |
Maksymalna prędkość: | 61.20 km/h |
Suma podjazdów: | 1748 m |
Maks. tętno maksymalne: | 181 (92 %) |
Maks. tętno średnie: | 167 (85 %) |
Suma kalorii: | 74867 kcal |
Liczba aktywności: | 132 |
Średnio na aktywność: | 43.65 km i 2h 24m |
Więcej statystyk |
dookoła jeziora Żarnowieckiego
Niedziela, 22 sierpnia 2010 | dodano:22.08.2010Kategoria we dwójkę z bratem, Rekreacja
Dzisiaj wyruszyliśmy wspólnie z bratem na chyba już ostatnią w te wakacje taką wyprawę. Najpierw dojechaliśmy za pomocą SKM z Sopotu do Wejherowa, a następnie jadąc cały czas zielonym szlakiem puszczy Darzlubskiej dotarliśmy do Żarnowca. Szlak przeznaczony jest dla turystyki pieszej, co oznaczało, że można się było spodziewać mozolnego pokonywania piaszczystych dróg leśnych i tak też w istocie było. Do tego szlak był dość skąpo oznakowany w porównaniu z tym co można spotkać w lasach TPK, co również nie ułatwiało nawigacji, przez co ze dwa razy zjechaliśmy ze szlaku i musieliśmy tracić czas na ponowne jego poszukiwanie. W końcu udało się nam jednak po 2h jazdy dotrzeć do Żarnowca, gdzie po uzupełnieniu zapasów w sklepie przenieśliśmy się z leśnych ścieżek na asfalt. Następnie objechaliśmy jezioro Żarnowieckie od północy i skręciliśmy w drogę wyłożoną betonowymi płytami ciągnącą się wzdłuż zachodniego brzegu jeziora, którą dotarliśmy aż do miejscowości Brzyno. Tam z powrotem wjechalismy na asfalt i błyskawicznie dojechaliśmy do Nadola, za którym skręciliśmy aby dojechać do wieży widokowej Kaszubskie Oko i górnego zbiornika elektrowni Żarnowiec. Czekał tam na nas jeden z najtrudniejszych podjazdów, na jakich miałem dotychczas możliwość przejechać (pierwszy raz zdarzyło mi się wrzucić najmniejszą przednią zębatkę na asfalcie) który na szczęście miał tylko koło 1km długości. Warto jednak było zrobić ten podjazd, bo dzięki temu miałem możliwość wdrapania się na wieżę widokową Kaszubskie Oko i podziwiania z niej pięknego widoku. A skoro mieliśmy rekordowy podjazd to musiał też być u rekordowy zjazd, gdzie udało mi się osiągnąć nowy rekord prędkości na rowerze: 61.2km/h i to na terenowych oponach. Niestety od tego momentu pogoda zaczęła się zmieniać, i nasza wycieczka zamieniła się w wyścig, aby zdążyć do Wejherowa przed burzą. Na szczęście się to nam udało i nawet, zdążyliśmy jeszcze wrócić do Sopotu, za nim zaczęło na dobre padać.









Zbiornik retencyjny na zielonym szlaku prowadzącym z Wejherowa do Krokowej.© mack86

Pasieka z ulami, położona w samym środku Puszczy Darżlubskiej© mack86

Jeden z masowych grobów ofiar zbrodni hitlerowskiej w lasach Piaśnickich© mack86

jezioro Dobre, położone na zielonym szlaku Puszczy Darzlubskiej© mack86

Wieża widokowa Kaszubskie Oko w Gniewinie© mack86

Widok z wieży Kaszubskie Oko na górny zbiornik elektrowni szczytowo-pompowej Żarnowiec.© mack86

widok z wieży Kaszubskie Oko na jezioro żarnowieckie© mack86

Rury którymi spływa woda dla elektrowni szczytowo-pompowej Żarnowiec© mack86

rury którymi spływa woda dla elektrowni szczytowo pompowej w żarnowcu© mack86
Dane wycieczki:
Km: | 76.62 | Km teren: | 33.00 | Czas: | 04:25 | km/h: | 17.35 |
Pr. maks.: | 61.20 | Temperatura: | 26.0 | HRmax: | 180( 91%) | HRavg | 130( 66%) |
Kalorie: | 2252kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Merida Matts TFS XC 500 |
Wypad nad jezioro Otomińskie
Sobota, 21 sierpnia 2010 | dodano:21.08.2010Kategoria we dwójkę z bratem, Rekreacja
Dzisiaj wspólnie z bratem postanowiliśmy pokręcić się trochę w leniwym tempie po lasach Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego, i jakoś tak wyszło, że zaliczyliśmy w kawałkach, prawie wszystkie szlaki piesze i zajechaliśmy nad jezioro Otomińskie. Tam krótki postój w celu zaopatrzenia się w paliwo w lokalnym sklepie i powrót do trójmiasta czarnym szlakiem.
Dane wycieczki:
Km: | 60.55 | Km teren: | 40.00 | Czas: | 03:49 | km/h: | 15.86 |
Pr. maks.: | 40.50 | Temperatura: | 25.0 | HRmax: | 180( 91%) | HRavg | 126( 64%) |
Kalorie: | 2003kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Merida Matts TFS XC 500 |
enduro w lasach sopockich lasach :-P
Wtorek, 17 sierpnia 2010 | dodano:17.08.2010Kategoria we dwójkę z bratem, Rekreacja
Po prawie 1,5 miesięcznej przerwie zmieniłem dzisiaj opony z powrotem na terenowe, i od razu wyjechałem w teren i błoto. Brat namówił mnie abym pokazał mu trasę tegorocznej Skandi w Sopocie, co też zrobiłem, z tym że po ostatnich burzowych dniach i przejazdach ciężkich pojazdów do wycinki drzew sama trasa zrobiła się trudniej przejezdna niż było miało to miejsce prawie dwa miesiące temu. Tak więc udało się nam małe enduro, a brat doszedł do wniosku że te 30km po lesie zmęczyły go bardziej niż 150km na asfalcie które zrobiliśmy wspólnie na początku tego miesiąca.
Dane wycieczki:
Km: | 36.44 | Km teren: | 26.44 | Czas: | 02:26 | km/h: | 14.98 |
Pr. maks.: | 48.50 | Temperatura: | 20.0 | HRmax: | 132( 67%) | HRavg | 167( 85%) |
Kalorie: | 1286kcal | Podjazdy: | 450m | Rower: | Merida Matts TFS XC 500 |
Krótka jazda wokół domu.
Sobota, 7 sierpnia 2010 | dodano:07.08.2010Kategoria Rekreacja
Już od wtorku jestem poza trójmiastem w mojej rodzinnej miejscowości i jednocześnie z dala od obydwu moich rowerów, ale już nie mogłem usiedzieć w domu i wybrałem się na krótką przejażdżkę, pożyczonym od taty miejskim rowerem wokół Czarnej Wody. Rower ten nie posiada żadnego licznika, więc wszystkie dane są orientacyjne.
Dane wycieczki:
Km: | 25.00 | Km teren: | 5.00 | Czas: | 01:25 | km/h: | 17.65 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: |
Wyprawa na Hel
Niedziela, 1 sierpnia 2010 | dodano:01.08.2010Kategoria we dwójkę z bratem, Opony szosowe, Rekreacja, 100km <
Początkowo planowaliśmy z bratem skorzystać z usług tramwaju wodnego w jedną stronę i powrócić do trójmiasta, ale że jest środek sezonu turystycznego i do tego weekend więc wszystkie bilety na poranny rejs były już wykupione i na darmo zrobiliśmy rano 12km do Gdyni. Dlatego zmuszeni zostaliśmy do wprowadzenia w życie planu awaryjnego i podjechaliśmy skm do Redy, skąd udaliśmy się bocznymi drogami asfaltowymi w kierunku Pucka, zaliczając po drodze Płochowo, Mrzezino, Smolno i Żelistrzewo. W Pucku wjechaliśmy na ścieżkę rowerową która prowadziła prosto na Hel. We Władysławowie zaliczyliśmy dwa dłuższe postoje: jeden nieplanowany bo brat przebił oponę na jakiejś przebitej butelce i drugi planowany na uzupełnienie paliwa. Dalsza droga obyła się już bez większych przygód, tłumy na ścieżce rowerowej były mniejsze niż się spodziewałem, choć parę razy miałem okazję skorzystać z pożyczonego dzwonka przykręconego pierwszy raz do kierownicy mojego roweru. Jedynym zaskoczeniem był końcowy fragment ścieżki przed samym Helem, bo skończył się plaski asfalt i zaczęła dość mocno pofalowana droga szutrowa ale było to raczej pozytywne urozmaicenie. Po dotarciu i zwiedzeniu Helu powrót tą samą trasą. Całość zajęła nam ponad 7h a myślałem że zmieścimy się w 6, ale i tak jestem zadowolony bo to mój drugi najdłuższy dystans przejechany do tej pory na rowerze.









Droga na półwysep nie zawsze musi być niebezpieczna i zatłoczona.© mack86

Widok na Pucyfik (znany również pod nazwą zatoki Puckiej)© mack86

autor relacji (w tle widok na elektrownie wiatrowe na wyjeździe z Pucka)© mack86

Chałupy, czyli główny punkt szkolenia windserferów w Polsce© mack86

Ścieżka rowerowa na Hel wyposażona jest nawet w specjalne parkingi rowerowe© mack86

Ciężki schron bojowy Sabała w Juracie© mack86

Falochron portu w Helu, na którym postawili budynek w kształcie jaja© mack86

Widok na helski basen portowy© mack86

Muzeum Rybołóstwa Morskiego mieszczace się w poewangelickim kościele z XV wieku© mack86
Dane wycieczki:
Km: | 153.90 | Km teren: | 17.00 | Czas: | 07:11 | km/h: | 21.42 |
Pr. maks.: | 50.20 | Temperatura: | 23.0 | HRmax: | 165( 84%) | HRavg | 120( 61%) |
Kalorie: | 3294kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Merida Matts TFS XC 500 |
Wycieczka po Żuławach szlakiem Motławskim i Mennonickim
Piątek, 30 lipca 2010 | dodano:30.07.2010Kategoria we dwójkę z bratem, Opony szosowe, Rekreacja
Dzisiaj wspólnie z bratem wybraliśmy się na Żuławy po prawie tygodniowej przerwie w jeżdżeniu. Na szczęście pogoda dopisała i obyło się bez ulewnych deszczów, które nas ostatnio prześladowały. Najpierw przedostaliśmy się z Sopotu ścieżką nadmorską do Brzeźna, a potem dalej ścieżką wzdłuż ul. Marynarki Polskiej gdzie mogliśmy podejrzeć przez chwilą jak idą prace nad stadionem na Euro 2012.

Potem musieliśmy się przecisnąć przez wąską ścieżkę rowerową na którą ciągle włażą piesi, położoną obok dworca głównego w gdańsku, aż w końcu dojechaliśmy w okolice Placu Wałowego i ulicy o tej samej nazwie gdzie właśnie zaczyna się czarny szlak Mennonitów oraz czerwony szlak Motławski prowadzący do Tczewa. Dalej kierowaliśmy się cały czas czerwonym szlakiem przejeżdżając od czasu do czasu nad Motławą.

Tak dojechaliśmy do Wiśliny i dalej do Wróblewa i Suchego Dębu. Droga była przyjemna, ruch samochodowy niewielki, a na dodatek wzdłuż szlaków turystycznych budują właśnie ścieżki rowerowe, i wiele fragmentów jest już ukończonych co dodatkowo podnosi komfort jazdy. W Suchym Dębie zjechaliśmy z czerwonego szlaku i poprzez Osice, Giemlice i Długie Pole dojechaliśmy do Cedrów Wielkich gdzie była dłuższa przerwa na uzupełnienie zapasów w sklepie.

Dalej ruszyliśmy już szlakiem Mennonitów mijając co chwilę zabytkowe koscioły, przez Trutnowy, Miłocin i Wocławy aż dojechaliśmy do ruchliwej drogi krajowej nr 7, aby ją ominąć jechaliśmy kawałek polnymi drogami aż dojechaliśmy do miejscowości Dziewięć Włók skąd wróciliśmy do Gdańska jadąc ponownie czarnym szlakiem Mennonitów i potem ulicą Łanową.



Budowa stadionu na Euro 2012 w Gdańsku© mack86
Potem musieliśmy się przecisnąć przez wąską ścieżkę rowerową na którą ciągle włażą piesi, położoną obok dworca głównego w gdańsku, aż w końcu dojechaliśmy w okolice Placu Wałowego i ulicy o tej samej nazwie gdzie właśnie zaczyna się czarny szlak Mennonitów oraz czerwony szlak Motławski prowadzący do Tczewa. Dalej kierowaliśmy się cały czas czerwonym szlakiem przejeżdżając od czasu do czasu nad Motławą.

Biria i Merida na jednym z wielu mostów zbudowanych nad Motławą na Żuławach.© mack86
Tak dojechaliśmy do Wiśliny i dalej do Wróblewa i Suchego Dębu. Droga była przyjemna, ruch samochodowy niewielki, a na dodatek wzdłuż szlaków turystycznych budują właśnie ścieżki rowerowe, i wiele fragmentów jest już ukończonych co dodatkowo podnosi komfort jazdy. W Suchym Dębie zjechaliśmy z czerwonego szlaku i poprzez Osice, Giemlice i Długie Pole dojechaliśmy do Cedrów Wielkich gdzie była dłuższa przerwa na uzupełnienie zapasów w sklepie.

Brat uwiecznony na tle tablicy informacyjnej szlaku Mennonickiego w Cedrach Wielkich© mack86
Dalej ruszyliśmy już szlakiem Mennonitów mijając co chwilę zabytkowe koscioły, przez Trutnowy, Miłocin i Wocławy aż dojechaliśmy do ruchliwej drogi krajowej nr 7, aby ją ominąć jechaliśmy kawałek polnymi drogami aż dojechaliśmy do miejscowości Dziewięć Włók skąd wróciliśmy do Gdańska jadąc ponownie czarnym szlakiem Mennonitów i potem ulicą Łanową.

Kościół pod wezwaniem Piotra i Pawła w Trutnowach© mack86

Spora część czarnego szlaku Mennonitów prowadzi wzdłuż Motławy po takich właśnie płytach jumbo, przez co spadała nam rędkość średnia.© mack86

Widok na Motławę ze Szlaku Mennonitów© mack86
Dane wycieczki:
Km: | 97.50 | Km teren: | 5.00 | Czas: | 04:41 | km/h: | 20.82 |
Pr. maks.: | 35.00 | Temperatura: | 23.0 | HRmax: | 151( 77%) | HRavg | 125( 63%) |
Kalorie: | 2177kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Merida Matts TFS XC 500 |
Błądzenie po Gdyni
Czwartek, 22 lipca 2010 | dodano:22.07.2010Kategoria we dwójkę z bratem, Opony szosowe, Rekreacja
Dzisiaj razem z bratem wybraliśmy się na wieczorną przejażdżkę lajtowym tempem po ścieżkach rowerowych. Ale dla odmiany zamiast w stronę gdańska pojechaliśmy do Gdyni i potwierdziło się niestety, że Gdyni jeszcze sporo brakuje aby zbliżyć się do poziomu gdańska jeśli chodzi o infrastrukturę rowerową.
Dane wycieczki:
Km: | 19.29 | Km teren: | 1.00 | Czas: | 01:07 | km/h: | 17.27 |
Pr. maks.: | 36.50 | Temperatura: | 26.0 | HRmax: | 152( 77%) | HRavg | 108( 55%) |
Kalorie: | 431kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Merida Matts TFS XC 500 |
wycieczka po szosach kaszub
Wtorek, 20 lipca 2010 | dodano:20.07.2010Kategoria we dwójkę z bratem, Rekreacja, Opony szosowe, 100km <
Wczoraj zakończyłem oficjalnie studia wyższe więc wreszcie mam więcej czasu na jeżdżenie :) Dlatego dzisiaj skorzystałem od razu z nadmiaru wolnego czasu i wspólnie z bratem wyruszyliśmy na objazd kaszub po asfalcie. Nasza trasa pokrywała się w dużym stopniu z trasą 39 harpagana w Ossowej: Sopot Kamienny Potok - Gdynia (podjazd Wielkopolską i Chwarzczyńską aż do Dąbrowy) - Wiliczno - Leśnictwo Rogulewo - Koleczkowo - Kielno - Kamień - Szemud - Głazica - Cząstkowo - Smażyno - Zęblewo - Łebno - Pomieczyno - Przodkowo - Czeczewo - Tokary - Miszewo - Banino - Rębiechowo - Klukowo - Gdańsk Owczarnia - Leśnictwo Sopot i powrót do Kamiennego Potoku. Czas byłby lepszy, ale brat na razie jest dopiero na etapie budowy kondycji i cały czas wiózł mi się na kole nie dając żadnej zmiany (chociaż dla mnie była to też dopiero druga setka w tym roku). No i na koniec skończyło się nam paliwo, bo zapomniałem zabrać bidonu do swojego roweru i mieliśmy tylko 5zł na zakupy dodatkowego prowiantu.
Dane wycieczki:
Km: | 101.84 | Km teren: | 3.50 | Czas: | 04:40 | km/h: | 21.82 |
Pr. maks.: | 51.20 | Temperatura: | 25.0 | HRmax: | 157( 80%) | HRavg | 128( 65%) |
Kalorie: | 2265kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Merida Matts TFS XC 500 |
Wspólna jazda z bratem
Poniedziałek, 5 lipca 2010 | dodano:05.07.2010Kategoria we dwójkę z bratem, Rekreacja
Wizyta w domu, więc wybrałem się na wspólną jazdę z bratem, który akurat też ma już wakacje bo szczęśliwie skończył sesję. Trasa: Czarna Woda - Wieck - Wojtal - Odry - Gotelp - Łubna - Czersk - Łąg - Czarna Woda. Większość drogi po asfalcie, bo brat jechał na pożyczonym od taty rowerze miejskim.
Dane wycieczki:
Km: | 40.70 | Km teren: | 12.50 | Czas: | 02:07 | km/h: | 19.23 |
Pr. maks.: | 47.50 | Temperatura: | 27.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Biria Pro RS |
objazd trasy skandi w sopocie
Sobota, 26 czerwca 2010 | dodano:26.06.2010Kategoria Rekreacja
Sam wyścig jutro, więc wreszcie można było objechać oficjalnie oznakowaną trasę, a nie zdawać się jedynie na własne domysły. Ogólnie to udało mi się trafić w większość trasy, ale było też sporo odcinków którymi wcześniej nie jechałem. Mam tylko nadzieję że nie straciłem za dużo sił przed jutrzejszym wyścigiem. Ponieważ to mój pierwszy start w tym roku, i zważywszy na to że w tym tygodniu straciłem sporo czasu na walkę z przeziębieniem, zdecydowałem się jednak na start na trasie mini, ale dzięki temu będę miał odnośnik jakie postępy zrobiłem w ciągu roku jaki minął od startu w zeszłorocznej edycji.
Dane wycieczki:
Km: | 36.38 | Km teren: | 26.68 | Czas: | 02:25 | km/h: | 15.05 |
Pr. maks.: | 48.60 | Temperatura: | 22.0 | HRmax: | 160( 81%) | HRavg | 131( 66%) |
Kalorie: | 1149kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Merida Matts TFS XC 500 |